Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Niemcy: Pracodawcy korzystają z usług detektywów, aby kontrolować pracowników

Niemcy: Pracodawcy korzystają z usług detektywów, aby kontrolować pracowników
Ze śledztw detektywów wynika, że wielu pracowników w Niemczech nie jest uczciwych wobec swoich pracodawców, a także łamie zasady kwarantanny... (Fot. Getty Images)
Portal niemieckiej telewizji publicznej ZDF rozmawiał z dyrektorem berlińskiej agencji detektywistycznej Lietz. Okazało się, że niektórzy szefowie zlecają prywatnym detektywom śledzenie swoich pracowników, którzy z powodu pandemii zostali skierowani do pracy w domu.
Reklama
Reklama

W dobie pandemii wielu pracodawców akceptuje tak zwany model "home office", czyli biura domowego opartego na zasadzie zaufania. Według dużych niemieckich agencji detektywistycznych zaufanie pracodawców w rzeczywistości nie jest zbyt głębokie.

Niemieckie media informują o pracodawcach, którzy zdecydowali się na sprawdzanie, czy ich pracownicy rzeczywiście przebywają w domu i pracują. Portal ZDF cytuje dyrektora berlińskiej agencji detektywistycznej Lietz, który ujawnia, że od kwietnia jego firma pracowała nad ośmioma sprawami dotyczącymi monitorowania pracowników wykonujących zadania w ramach "home office".

Według Marcusa Lietza, każde śledztwo przynosiło ten sam rezultat: zatrudnieni wychodzili z domu, nie przestrzegając przepisów dotyczących kwarantanny, a nawet pracowali bez pozwolenia także w innych firmach.

"Łamanie kwarantanny może być bardzo bolesne dla całej firmy" - pisze z kolei portal "Die Zeit" i przytacza relację detektywa Gabriela Moscha dotyczącą strażaka z zakładu przemysłowego koncernu farmaceutycznego w Hesji. Pracownik ten powinien był przebywać na kwarantannie prewencyjnej. Pojawiło się jednak podejrzenie, że łamie zasady: kiedy został wezwany do firmy, dotarcie tam miało mu zająć pięć godzin. Przypuszczano, że zamiast poddać się kwarantannie, przebywał w swoim domu wakacyjnym w Austrii, co okazało się prawdą.

Detektywi wykryli również, że śledzony pracownik spotykał się ze znajomymi, nie nosząc maski i nie zachowując koniecznego odstępu. Jak podkreśla "Die Zeit", gdyby zaraził całą ekipę przeciwpożarową firmy, zakład byłby prawnie zobowiązany do natychmiastowego przerwania produkcji.

Według niemieckich mediów, naruszenie zasad kwarantanny prawdopodobnie będzie uznawane przez sądy za przestępstwo. Możliwe konsekwencje niesubordynacji to utrata pracy, ogromne grzywny oraz obciążenie kosztami sądowymi.

Czytaj więcej:

Niemcy planują otworzyć granice już od połowy czerwca

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 22.04.2024
    GBP 5.0131 złEUR 4.3203 złUSD 4.0540 złCHF 4.4505 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama