Najmniej zarabiający na Wyspach zwolnieni z podatków?
Członkowie partii Liberalnych Demokratów chcą również, aby podnieść próg, od którego należy opłacać stawkę za National Insurance Number. Według ministra w koalicyjnym rządzie Davida Camerona – Danny'ego Alexandra - obecne zasady są zbyt surowe dla zarabiających najmniej. Obecnie już ci, którzy otrzymują tygodniowo za swoją pracę 153 funty (ok. 7 956 rocznie), muszą płacić obowiązkowe składki. Piastujący stanowisko naczelnego sekretarza skarbu Alexander chce podwyższyć ten próg o 12% - donosi „Daily Mail”.
Partia Liberalnych Demokratów zamierza więc podnieść próg opodatkowania do 12,5 tys. rocznie, natomiast minister finansów Geroge Osborne zapowiedział w marcu, że podniesie go zaledwie do 10,5 tys.
Zasady proponowane przez partię koalicyjną pomogłyby 30 milionom osób pracujących w Wielkiej Brytanii – twierdzą autorzy pomysłu. „Spowodowanie, aby najmniej zarabiający płacili mniejsze podatki, to priorytet naszej partii” - podkreślał na łamach brytyjskiego dziennika Danny Alexander.
„Nasz pomysł na bardziej sprawiedliwe traktowanie najmniej zasobnych to jedyna droga, aby zbudować silniejszą ekonomię Wielkiej Brytanii” - podsumował polityk.
Niektórym plan Liberalnych Demokratów wydaje się nierealny - głównie dlatego, że trudno będzie im go przeforsować z "wielkim bratem" – Partią Konserwatywną. W przeszłości Liberalni Demokraci obiecywali zamrożenie czesnego za studia, ulegli jednak koalicjantowi i wszystkie uczelnie podniosły opłaty za studia.
