Na Wyspach wciąż rządzi piwo

Według danych Brytyjskiego Stowarzyszenia Piwa i Pubów (BBPA), w 2018 r. w Wielkiej Brytanii sprzedano 8,5 miliarda kufli piwa. Mieszkańcy Wysp kupili też 7,4 miliarda kieliszków wina (pojemność 175 ml) i ok. 1,2 miliarda litrów cydru.

Mimo że piwo wciąż pozostaje najpopularniejszym napojem alkoholowym w Wielkiej Brytanii, to branża ostrzega, że Brytyjczycy płacą aż 11 razy większy podatek od "złotego trunku" niż np. Niemcy i Hiszpanie.

BBPA podkreśla, że piwo jest "niezbędne" dla brytyjskiego sektora produkcyjnego, podkreślając, że 82 proc. sprzedawanego "złotego trunku" warzy się lokalnie, a puby i browarnictwo tworzą prawie 900 tys. miejsc pracy.

Dlatego Brytyjskie Stowarzyszenie Piwa i Pubów wspiera kampanię "Long Live The Local", wzywającą kanclerza Sajida Javida do obniżenia podatku od piwa.

"Jeśli podatek będzie nadal rósł, to picie w pubie przestanie być opłacalne dla wielu brytyjskich piwoszy. A to kolei oznacza, że puby będą nadal zamykane" - podkreśla Brigid Simmonds, dyrektor generalna BBPA.

Eksperci ostrzegają też, że niemal 6 milionów mieszkańców Wielkiej Brytanii może w ciągu 5 lat stracić swój lokalny pub, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki w celu ochrony brytyjskich pijalni piwa.