Morrisons zwalnia 3 000 kierowników, ale zatrudnia 7 000 osób "na godziny"
Niektórzy menedżerowie, którzy stracą posadę, będą mogli ubiegać się o nowe stanowiska m.in. w działach mięsnych, rybnych czy piekarniach Morrisons. To będzie wiązać się jednak z obniżką wynagrodzenia.
Jak podaje City A.M., pozostali "skoncentrują się na pomocy kolegom w lepszym wykonywaniu swoich obowiązków w samych sklepach".
"Naszym celem jest zapewnienie klientom jak najlepszej obsługi, dlatego zwiększamy liczbę pracowników do bezpośredniego kontaktu z konsumentami. Chcemy też zadbać o lepszą dostępność produktów w naszych supermarketach" - poinformował David Lepley, dyrektor detaliczny grupy Morrisons.
"Na pewno część osób będzie czuła się przez jakiś czas niepewnie, ale zapewniam, że będziemy je wspierać w tym procesie restrukturyzacji. Ponadto, dla każdego, kto chce kontynuować pracę w Morrisons, dostępne są różne oferty zatrudnienia" - dodał Lepley.
Stanowiska menedżerskie są zagrożone również w Sainsbury's, o czym sieć poinformowała w miniony wtorek. Brytyjski detalista przekazał też, że od początku 2019 r. udało mu się zmniejszyć zespół kierownictwa wyższego szczebla o 20 procent.
Czytaj więcej:
Ekspresowa dostawa zakupów z Morrisons obejmie więcej miast w UK
Asda, Morrisons i Tesco "w trybie pilnym" wycofują kilka produktów
Pudełko pełne jedzenia z Morrisons za £3