Kolejowy koszmar na Wyspach

Z badania organizacji konsumenckiej Which? wynika, że mniej niż połowa podróżnych jest zadowolona z tego, jak działają brytyjskie pociągi podmiejskie.

Najgorzej wypadły wspomniane linie Southeastern i Greater Anglia, z których zadowolonych jest jedynie dwóch na pięciu pasażerów. Niewiele lepiej oceniono South West Trains i First Capital Connect.

Z kolei największym zaufaniem klientów cieszą się: Merseyrail, Chiltern, c2c, Virgin Trains - wszystkie zebrały więcej niż 60 proc. pozytywnych ocen.

Badanie pokazuje też, że jeden na pięciu pasażerów nie miał miejsca siedzącego podczas swojej ostatniej podróży. Ponadto co czwarty podróżny był spoźniony do pracy, bo pociąg nie przyjechał na czas.

Jeden na dziesięciu respondentów narzekał też na stan kolejowych toalet, z czego najgorsze były te w liniach London Midland.

Pasażerowie nie mieli też wątpliwości, że ceny biletów kolejowych są za wysokie - na taki problem wskazało aż 80 proc. respondentów.

Pomimo fatalnych ocen, aż trzech na czterech podróżnych nie zamierza wnieść oficjalnej reklamacji na swojego przewoźnika. Według Which? to dlatego, że większość nie wierzy, iż ich sprawa zostanie rozpatrzona pozytywnie.