Irlandia: 5 tys. euro za dyskryminowanie lokatorki na zasiłku

Sprawa, którą rozstrzygnęła na korzyść lokatorów Workplace Relations Commission, sięga 2016 roku.

“Kobieta zeznała przed trybunałem, że przed podpisaniem umowy najmu w maju 2016 poinformowała właściciela, iż przysługuje jej dodatek mieszkaniowy oraz że podpisał on wniosek w tej sprawie. Umowa opiewała na rok – od maja 2016 do kwietnia 2017 - z możliwością przedłużenia na kolejny. Jednak 13 sierpnia tego samego roku kobieta otrzymała wypowiedzenie” - informuje Journal.ie.

30 sierpnia, jak podaje dalej portal, landlord rozpoczął pokazywanie mieszkania bez zgody wynajmujących.

“Właściciel wydzwaniał do mieszkania oraz zostawił pełne gróźb nagranie na automatycznej sekretarce, twierdząc, że ma prawo do zerwania umowy po pół roku. Kobieta zdecydowała się na złożenie skargi do Residential Tenancies Board. Instytucja uznała wypowiedzenie za nieważne, a para odkryła, że najemca nie podpisał wniosku o Rent Supplement. Co więcej, zawiadomił opiekę społeczną, że stosunek najmu zakończył się 16 września” - dodaje serwis.

Do maja 2017 roku para otrzymywała od właściciela regularnie kolejne wypowiedzenia, które za każdym razem uznawane były za nieważne przez RTB. Jednocześnie w kwietniu landlord podpisał formularz Rent Supplement na kolejny rok.

“Działania najemcy były dla pokrzywdzonej bardzo stresujące i utrudniały jej rozruch własnego biznesu. Odbijały się negatywnie na jej życiu zawodowym i osobistym, przez konieczność regularnych wizyt w biurze opieki społecznej, składanie odwołań i ciągłe odciąganie uwagi od swojej firmy. Kobieta zaczęła cierpieć na zdrowiu z powodu ciągłego stresu” - pisze Journal.ie.

W sierpniu 2017 roku kobieta zdecydowała się na złożenie skargi na dyskryminację do WRC. W trybunale landlord tłumaczył, że lokatorka nie płaciła na czas czynszu oraz zakłócała spokój budynku poprzez prowadzenie biznesu związanego ze zwierzętami.

Trybunał uznał jednak, że landlord dyskryminował lokatorkę poprzez odmawianie pospisania wniosku o dodatek mieszkaniowy, a także poinformowanie urzędu o rzekomym zakończeniu najmu.

“Utrata świadczenia naraziła pokrzywdzoną na kłopoty finansowe, powodując ogromne trudności z płaceniem czynszu w terminie oraz zmusiła do wielokrotnych odwolań do Ministerstwa Opieki Społecznej” - uzasadnił decyzję orzecznik Davnet O’Driscoll.