Imigranci "wybierają dostatnie obszary Irlandii"
Takie wnioski płyną z najnowszego raportu "Diverse Neighborhoods", opublikowanego przez Instytut Badań Ekonomicznych i Społecznych (Economic and Social Research Institute - ESRI).
Autorzy analizy znaleźli niewiele dowodów na występowanie segregacji społecznej lub defaworyzowanie mniejszości etnicznych w Irlandii. Zauważono również, że irlandzkie miasta - w porównaniu z innymi w Europie i USA - miały stosunkowo niski poziom tzw. segregacji mieszkaniowej. "Migranci w Irlandii wydają się być skoncentrowani na zamożnych obszarach" - czytamy w dokumencie.
Profesor Helen Russell, która jest współautorką raportu, określiła najnowsze dane jako "uspokajające". Ostrzegła jednak, że należy zwrócić uwagę na grupy ze słabą znajomością angielskiego. "Mogą wymagać większych zasobów i wsparcia od państwa" - wskazała.
Większość migrantów w Irlandii, zarówno z UE, jak i spoza UE, mieszka na obszarach miejskich, w szczególności w centrach Dublinu, Limerick i Cork oraz na przedmieściach zachodniego i północnego Dublina, gdzie istnieje większa podaż prywatnych mieszkań do wynajęcia.
Jednak imigranci spoza UE często żyją na obszarach o ponadprzeciętnym bezrobociu, co - jak ostrzegają autorzy raportu - może prowadzić do wyższych wskaźników depresji, przestępczości, gorszych wyników w szkole i wyższej śmiertelności.
Osoby słabo znające język angielski, które stanowią 1,8 proc. populacji, rzadziej żyją w dużych miastach i częściej zasiedlają mniejsze miejscowości, takie jak: Monaghan, Ballyhaunis, New Ross i Roscommon.
W raporcie stwierdzono też, że większość mieszkańców, która nie urodziła się w Irlandii, wynajmuje mieszkania. Eksperci wskazali, że to sygnał ostrzegawczy dla rządu. "Obecny dysfunkcyjny stan sektora prywatnego wynajmu w Irlandii, z szybko rosnącymi czynszami i wysokim poziomem bezdomności, może prowadzić do problemów związanych z wyłączeniem społecznym" - zaalarmowali autorzy analizy.
Obecnie na Zielonej Wyspie mieszka ok. 100 tys. Polaków.