Harry i Meghan odcinają się od brytyjskich mediów
List trafił w niedzielę wieczorem do redakcji "Daily Mail", "The Sun", The Mirror" i "The Express". Harry i Meghan najpierw zaznaczają w nim, jak ważna jest wolność prasy. "Mówi się, że obowiązkiem dziennikarzy jest przedstawianie prawdy" - czytamy.
Następnie podkreślają, że niektóre media nie biorą odpowiedzialności za to, że przekazują czytelnikom "zniekształcone, fałszywe i napastliwe" historie.
"Książę i księżna Sussex widzieli ludzi - znajomych, a także zupełnie obce im osoby - których życie zostało zniszczone bez żadnego powodu. Poza tym, lubieżne plotki zwiększają przychody z reklam" - dodano.
Para podkreśla, że redakcje, do których trafiło pismo, nie będą mogły liczyć na jakąkolwiek współpracę. Zespół PR Harry'ego i Meghan nie będzie nawet odbierał telefonów od dziennikarzy z wymienionych tabloidów, aby potwierdzić, czy doniesienia dotyczące pary są prawdziwe, czy nie.
Nowe zasady będą miały zastosowanie do czterech gazet, ich niedzielnych wydań i powiązanych stron internetowych - podaje BBC.
Harry i Meghan, którzy mieszkają obecnie w Los Angeles, wyjaśniają w liście, że nie chodzi im o unikanie krytyki i cenzurowanie brytyjskich mediów, ale - jak podkreślają - pisanie o nich "nie może opierać się na kłamstwie".
Dodano, że para będzie nadal współpracować z innymi mediami i "młodymi, obiecującymi dziennikarzami".
Czytaj więcej:
Rząd: Książę Karol nie przeskoczył kolejki do testu na koronawirusa
Harry i Meghan oficjalnie opuścili rodzinę królewską
Meghan i Harry zakładają fundację. "Chcemy zrobić coś sensownego"
Harry i Meghan osobiście dostarczają paczki żywnościowe