Exit poll: Socjaliści wygrali wybory w Portugalii

We wczorajszym głosowaniu socjaliści uzyskali od 34 do 39 proc. poparcia, wyprzedzając centroprawicową Partię Socjaldemokratyczną (PSD), którą poparło 27-31 proc. wyborców.

Z exit poll wynika, że nowy rząd Partii Socjalistycznej nie będzie mieć większościowego poparcia w jednoizbowym portugalskim parlamencie. Socjaliści mogą liczyć na 104-112 miejsc w 230-osobowej izbie. Wcześniej mieli 86 deputowanych.

Z kolei kierowani przez Ruiego Rio socjaldemokraci mogą liczyć na 74-82 mandaty w parlamencie, zwanym Zgromadzeniem Republiki. Dotychczas PSD posiadało 89 miejsc w izbie.

Z exit poll wynika też, że socjaliści premiera Antonia Costy będą musieli poszukiwać ewentualnych koalicjantów wśród ugrupowań skrajnej lewicy, bądź zwrócić się do najbliższej sobie programowo po prawej stronie PSD.

Komentator telewizji TVI Miguel Sousa Tavares przypominając, że w 1983 r. socjaliści i socjaldemokraci stworzyli już sojusz wyborczy, wskazał, że premier Costa może "wyciągnąć rękę" do największego ugrupowania opozycji parlamentarnej. Zaznaczył, że szef PS może w ten sposób uniknąć próby uzależniania swojego nowego gabinetu od ugrupowań skrajnej lewicy.

W wieczornym wystąpieniu zastępczyni sekretarza generalnego socjalistów Ana Catarina Mendes odmówiła odpowiedzi na pytanie dziennikarzy o ewentualną koalicję. Przyznała, że zwycięstwo socjalistów, nawet bez uzyskania większości w parlamencie, należy uznać za sukces PS.

Mendes zwróciła uwagę na słaby wynik ugrupowań portugalskiej centroprawicy. "Tak niskiego poparcia ugrupowania tego nurtu nigdy jeszcze nie miały w wyborach parlamentarnych. To ich historyczna porażka" - dodała.

W kategoriach "porażki" politycy oceniają też bardzo niską frekwencję wyborczą. Według wstępnych szacunków, do urn nie poszło wczoraj 48 proc. z 10,8 mln osób uprawnionych do głosowania. W poprzednich wyborach w 2015 r. pozostało w domach 44 proc. Portugalczyków.

Exit poll dowodzi, że nowy parlament Portugalii zdominują ugrupowania lewicowe, w tym partie radykalne, takie jak Blok Lewicy (BE), który będzie trzecią siłą polityczną izby. Z poparciem 9-12 proc. wyborców BE może liczyć na 19-23 mandaty. Dotychczas miał 19 miejsc w izbie.

Z kolei Jednościowy Sojusz Wyborczy (CDU), stanowiący blok wyborczy Portugalskiej Partii Komunistycznej i Partii Ekologicznej "Zieloni" zdobył 6-8 proc. poparcia oraz 9-14 miejsc w jednoizbowym parlamencie. Wcześniej wspólnie posiadali oni 17 mandatów.

Zbliżony do siebie wynik uzyskały lewicowa partia Ludzie-Zwierzęta-Natura (PAN) oraz centroprawicowe Centrum Demokratyczno-Społeczne – Partia Ludowa (CDS-PP). Na każde z tych ugrupowań głosowało 3-5 proc. wyborców. Wynik ten daje im od 4 do 6 miejsc w parlamencie, w którym PAN posiadał dotychczas tylko jeden mandat.

Na mandaty w nowym parlamencie mogą liczyć również cztery ugrupowania, które dotychczas nie posiadały reprezentantów w izbie. Z poparciem 1-2 proc. Inicjatywa Liberalna (IL) uzyska od 1 do 2 miejsc w Zgromadzeniu Republiki. Trzy inne ugrupowania: lewicowy Livre oraz centroprawicowe Chega i Alianca mogą zdobyć po jednym miejscu w parlamencie.