Euro 2020: Zwycięstwo Chorwacji i Anglii, Polacy szykują się do meczu ze Szwecją
W Glasgow, w spotkaniu Szkotów z Chorwatami, remis nie urządzał nikogo i oznaczał wyeliminowanie obu drużyn. Ozdobą meczu był gol Luki Modrica. W 62. minucie gwiazdor Realu Madryt pokonał Davida Marshalla strzałem tzw. fałszem z kilkunastu metrów. Wicemistrzowie świata prowadzili w tym momencie 2:1, a kropkę nad "i" postawił w 77. minucie Ivan Perisic, który zdobył bramkę główką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Modrica.
Na Wembley Anglicy skromnie wygrali z Czechami po golu Raheema Sterlinga w 12. minucie. Jako zwycięzcy grupy D mecz 1/8 finału rozegrają na tym samym stadionie z drugą drużyną uznawanej za najsilniejszą grupy F, w której występują mistrz świata Francja, Niemcy, broniąca tytułu Portugalia i Węgry.
Polscy piłkarze, podbudowani remisem 1:1 z Hiszpanią, przylecieli wczoraj do Sankt Petersburga, gdzie dzisiaj staną przed szansą awansu do 1/8 finału. Muszą pokonać Szwecję, pewną już dalszego udziału w turnieju.
"Mecz ze Szwecją jest dla nas jak finał i musimy być przygotowani jak na finał" - oświadczył selekcjoner Paulo Sousa.
"Szwecja jest zespołem bardzo dojrzałym, który świetnie gra w obronie, lubi też mieć piłkę, ale potrafi także kontratakować. To jedna z najlepszych drużyn (tegorocznych mistrzostw - PAP) jeśli chodzi o przechwyty i wybicia piłki spod bramki" - ocenił 50-letni szkoleniowiec.
Jak przyznał, sobotnie spotkanie z Hiszpanią w Sewilli kosztowało jego podopiecznych wiele sił.
"Niektórzy piłkarze jeszcze nie zdołali do końca zregenerować się po meczu z Hiszpanią, ale liczę, że jutro już będą czuć się znacznie lepiej. Wciąż mam wątpliwości, jeśli chodzi o obsadzenie niektórych pozycji" - dodał Portugalczyk.
Po przymusowej pauzie za dwie żółte kartki (w konsekwencji czerwonej) w meczu ze Słowacją (1:2) do gry może wrócić Grzegorz Krychowiak. To tym ważniejsze, że z drobną kontuzją kolana zmaga się zastępujący go w Sewilli Jakub Moder i wciąż nie wiadomo, czy będzie gotowy na starcie ze Szwecją.
Nie ma natomiast przeszkód, aby wystąpił Jan Bednarek. Pod koniec potyczki z Hiszpanią 25-letniemu obrońcy odnowił się uraz, ale piłkarz ma zagrać w środę.
Po dwóch kolejkach grupy E Szwecja prowadzi w tabeli z czterema punktami, Słowacja ma trzy, a Hiszpania - dwa. Polacy zajmują ostatnie miejsce z jednym punktem, lecz w środę nie muszą oglądać się na inne zespoły.
Jeżeli piłkarze Sousy pokonają Szwedów, zajmą co najmniej drugie miejsce w grupie. Jest szansa nawet na pierwsze, ale jednym z warunków jest remis w meczu Hiszpanii ze Słowacją. Remis lub porażka biało-czerwonych w Sankt Petersburgu będzie oznaczać zakończenie ich udziału w turnieju.
Jeśli Polacy wygrają grupę, mecz 1/8 finału rozegrają 29 czerwca w Glasgow z jedną z trzech drużyn z trzecich miejsc w swoich grupach: Finlandią (B), Ukrainą (C) lub Czechami (D). W przypadku zajęcia drugiej lokaty podopieczni Paulo Sousy zagrają dzień wcześniej w Kopenhadze z Chorwacją.
Wszystko wskazuje na to, że mecz ze Szwecją będzie rozgrywany w bardzo trudnych warunkach.
"Prognozy są dramatyczne. Spotkanie ze Szwecją rozpocznie się o 18 i przed chwilą sprawdziliśmy, że w środę o tej porze temperatura w Sankt Petersburgu ma sięgać 36 stopni Celsjusza. Może i dobrze, że podobne upały mamy w Gdańsku, bo mogliśmy się przyzwyczaić do tych ekstremalnych warunków" – stwierdził menedżer kadry Jakub Kwiatkowski przed wylotem biało-czerwonych z Trójmiasta.
Czytaj więcej:
Euro 2020: Polska już raz grała ze Szwecją "o wszystko" i... przegrała
Euro 2020: Stadion Sankt Petersburg areną meczu Polski ze Szwecją