Ekspert: Koronawirusem zarazi się 60-70 procent populacji
Zdaniem wirusologa, należy spodziewać się wysokiej liczby infekcji nowym koronawirusem.
"Przypuszczalnie zarazi się 60 do 70 proc. osób, ale nie wiemy, w jakim okresie. Może to być w przeciągu dwóch lat albo nawet dłużej. Problematyczne będzie, jeżeli te infekcje nastąpią w krótkim czasie" – wyjaśnia ekspert.
Zdaniem prof. Drostena, liczby nadchodzące z Chin wskazują na to, że powtórzyć może się sytuacja jak w czasie wielkich pandemii grypy w 1957 i 1968 r.
Nie sądzi on jednak, żeby doszło do sytuacji jak w czasie grypy "hiszpanki" w 1918/19 r. W czasie tej pandemii zarażonych było 500 mln osób.; zmarło wtedy według różnych źródeł 20-25 mln czy nawet 50-100 mln chorych.
Przypuszczalnie powtórzy się schemat spadającej liczby zakażeń latem i dalszego wzrostu w chłodniejszych miesiącach. Ekspert podkreśla, że Niemcy są dobrze przygotowani do ewentualnej epidemii COVID-19.
"Jeżeli cały proces pandemii trwać będzie dwa lata, poradzimy sobie. Jeżeli będzie to tylko rok, będzie znacznie trudniej, ponieważ jednocześnie wystąpi wtedy dużo więcej przypadków. Niezbędna liczba łóżek dla pacjentów wymagających terapii na OIOM jest trudna do przewidzenia. Jeżeli teraz nic nie będziemy robić, mogą one nie wystarczyć" – wyjaśnia prof. Drosten.
"Wirus ten rozmnaża się w gardle" – dodaje ekspert. "Gdy zainfekowana osoba mówi lub kaszle, rozpyla ona kropelki z wirusami. Kropelki te lecą ok. 1,5 m i potem dość szybko opadają na ziemię. Jeżeli ktoś w tym czasie je wdychał, w większości przypadków dochodzi do zakażenia. Jeżeli jednak aktualnie ktoś ma drapanie w gardle, jest bardzo mało prawdopodobne, że ma COVID-19" – podkreśla wirolog.
Czytaj więcej:
Koronawirus we Włoszech: Już 1 128 zakażonych i 29 zgonów
WHO ostrzega: Koronawirus może dotrzeć do wszystkich krajów na świecie
W UK pierwszy przypadek koronawirusa u osoby, która nie była za granicą
Polska: Komisja Maryjna apeluje o modlitwy w intencji koronawirusa
Anglia: Potwierdzono 12 nowych przypadków koronawirusa