"Dym w kokpicie" samolotu British Airways. Maszyna leciała do Londynu
Airbus 320, który leciał z Bari we Włoszech do Gatwick pod Londynem, zaczął wypełniać się dymem na wysokości ok. 30 tys. stóp (ok. 9 tys. metrów).
Piloci niezwłocznie podjęli decyzję o awaryjnym lądowaniu na najbliższym lotnisku Basle w Szwajcarii. Maszynę udało się bezpiecznie sprowadzić na ziemię, a wszystkich pasażerów ewakuowano.
Jak informuje "The Independent", czterech członków załogi British Airways trafiło do szpitala na obserwację.
"Z kabiny zaczął wydobywać się zapach spalenizny, po czym zobaczyłem dym. Załoga wyglądała na nieco zaniepokojoną. Później kapitan poinformował nas, że będziemy awaryjnie lądować w Szwajcarii" - relacjonował jeden z podróżnych.
Pasażerowie polecieli do Londynu samolotem zastępczym.
Brytyjska linia lotnicza potwierdziła, że doszło do "incydentu" na pokładzie maszyny obsługującej wczorajszy lot z włoskiego lotniska Gari do Londynu Gatwick.
Czytaj więcej:
Awaryjne lądowanie samolotu easyJet. Dym w kokpicie
Hiszpania: Samolot British Airways zapalił się podczas lądowania. Są ranni