Demokraci w Senacie: Trump nadużył władzy, zasługuje na usunięcie z urzędu
Wyłoniony przez przewodniczącą Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zespół oskarżycieli koncentrował się wczoraj na artykule impeachmentu Trumpa zarzucającym mu nadużycie władzy. Demokraci przekonywali, że w aferze ukraińskiej prezydent złamał prawo w tak rażący sposób, że Kongres na podstawie konstytucji USA powinien usunąć go z urzędu.
Podobnie jak dzień wcześniej, oskarżyciele w procesie senackim Trumpa opierali swoją argumentację głównie na zeznaniach świadków złożonych w trakcie śledztwa w sprawie tzw. afery ukraińskiej w Izbie Reprezentantów.
Na poparcie swoich tez przypomnieli też nagranie z wypowiedzią senatora Republikanów Lindseya Grahama z 1999 roku. W ocenie Demokratów ten wpływowy polityk w szerszy sposób niż obecnie definiował wtedy podstawy prawne uzasadniające usunięcie prezydenta z urzędu. Ponad 20 lat temu Graham był w zespole oskarżycieli demokratycznego prezydenta Billa Clintona.
Przemawiając w Senacie, szef komisji wywiadu Izby Reprezentantów Adam Schiff uznał, że teoria o ingerencji Ukrainy w wybory w USA w 2016 roku "została przyniesiona przez Kreml". O ingerowanie w amerykański proces wyborczy sprzed czterech lat oskarżał władze w Kijowie Trump.
"Na podstawie tej rosyjskiej propagandy (Trump) wstrzymał (blisko) 400 mln USD wojskowej pomocy dla państwa, z którym walczy Rosja i które jest naszym sojusznikiem" - zwrócił uwagę Schiff.
Stojący na czele zespołu oskarżycieli Demokrata ponownie zarzucił też Trumpowi stawianie własnych korzyści politycznych nad interes państwa w przypadku polityki wobec Ukrainy.
Argumenty Demokratów nie przekonały Republikanów, którzy nadal stoją na stanowisku, że w działaniach Trumpa nie znaleziono niczego, co uzasadniałoby usunięcie go urzędu. "Nie wydaje mi się, by (Demokraci) mieli dowody na cokolwiek, co zarzucają (prezydentowi), na którekolwiek z tych nadużyć" - ocenił senator Josh Hawley z Partii Republikańskiej.
Demokraci mają jeszcze jeden dzień na zaprezentowanie w Senacie swojego stanowiska i przekonanie Republikanów. Zgodnie z przyjętym regulaminem procesu, od jutra swoje argumenty przedstawiać zaczną obrońcy Trumpa. Podobnie jak oskarżenie będą mieli na to trzy dni.
Czytaj więcej:
Sondaż: 49 proc. Amerykanów popiera impeachment Trumpa
Trump chce po Nowym Roku podjąć Johnsona w Białym Domu
Rozpoczął się proces ws. impeachmentu Trumpa