Co dziewiąty mieszkaniec Londynu chce niepodległości
Poparcie dla niepodległości Londynu stale rośnie - dwa lata temu, po opublikowaniu wyników szkockiego referendum, było ono na poziomo ok. 5 procent. Od tego czasu wzrosło więc dwukrotnie.
Największymi zwolennikami niepodległości są młodzi londyńczycy pomiędzy 17. a 24. rokiem życia.
Nieco mniej drastyczne, ale wciąż szokujące kroki proponuje 24 procent mieszkańców stolicy - chcą oni, aby rada London Assembly została przekształcona w London Parliament i miała możliwość stanowienia prawa, tak jak to działa w przypadku szkockiego parlamentu.
Wśród zwolenników pozostania w Unii Europejskiej, poparcie dla niepodległej stolicy jest jeszcze większe - łącznie aż 43 procent mieszkańców Londynu chciałoby większej autonomii.
Akcję "Londonpendence" poparło w sieci przeszło 200 tysięcy mieszkańców stolicy. Do propozycji odłączenia od Wielkiej Brytanii odniósł się burmistrz Sadiq Khan, który zapewnił, że "nie zamierza postawić przejść granicznych na M25". Zgodził się jednak, że miasto potrzebuje większej autonomii. W pierwszej kolejności wezwał brytyjski rząd do ustanowienia większej niezależności finansowej stolicy, która jest płatnikiem jednej trzeciej wszystkich podatków na Wyspach.