Adele wciąż kombinuje w sprawie swoich koncertów w Las Vegas
Gdy w styczniu Adele w ostatniej chwili odwołała swoje koncerty zaplanowane w ramach rezydentury w Las Vegas, wszyscy fani byli zasmuceni. I współczuli jej, bo gwiazda ze łzami w oczach tłumaczyła, że musi przesunąć zaplanowany na 21 stycznia start występów z powodu przypadków zarażenia koronawirusem wśród towarzyszących jej muzyków. Powodem poślizgu były też problemy techniczne w teatrze Colosseum w Caesars Palace, które - jak zapewniała artystka - nie pozwalały jej uraczyć fanów takim występem, na jakie zasłużyli.
Amerykańskie i brytyjskie media szybko jednak ustaliły, że to nie były jedyne powody przełożenia występów na bliżej nieokreślony termin. Przyczyną miały być też wydumane żądania, jakie gwiazda stawiała organizatorom. Ci, słysząc kolejne zachcianki Adele, która za każdy z 24 koncertów w Caesars Palace miała zgarnąć aż 500 tys. funtów, w końcu się wkurzyli.
Który z tych powodów jest prawdziwy, tego pewnie szybko się nie dowiemy. Szybciej na pewno poznamy nowy termin rozpoczęcia serii występów Adele w Las Vegas. Brytyjska prasa donosi bowiem, że trwają intensywne rozmowy na ten temat.
Według "Daily Mail" rezydentura mogłaby rozpocząć się po tym jak 18 czerwca Keith Urban zakończy swoje zaplanowane występy i powinna się zakończyć przed 23 września, kiedy to na scenie ze swoimi koncertami pojawi się Rod Stewart. Wielu innych możliwości nie ma, więc jeśli Adele chce dotrzymać słowa i pojawić się w Las Vegas jeszcze w tym roku, to powinna zgodzić się na ten termin.
Nie musi jednak tego robić, jeśli wybierze inne miejsce niż scenę teatru Colosseum. A taka opcja, jak donosi dziennik "The Sun", jest bardzo prawdopodobna. "Trwają rozmowy z Adele na temat możliwości przeniesienia jej rezydentury do teatru Zappos" - podaje dziennik. Zappos, dawniej Aladdin Theatre for the Performing Arts, to średniej wielkości audytorium znajdujące się w Planet Hollywood Las Vegas.
Jak wyjaśnia "The Sun", podobnie jak Caesars Palace należy ono do firmy, z którą Adele ma podpisany wielomilionowy kontrakt. W Zappos występowały już takie gwiazdy jak Jennifer Lopez czy Shania Twain. "Harmonogram w Caesars Palace jest bardzo napięty. To miejsce było jej pierwszym wyborem, ale jeśli nie będzie to możliwe, Zappos jest idealnym rozwiązaniem. Drzwi do niego są dla Adele otwarte" - wyjaśnia informator "The Sun".
Doniesienia o tym, że Adele rozważa występ w mniejszej sali koncertowej, zdaje się potwierdzać, że artystce nie podoba się perspektywa występu w Caesars Palace. Pytanie tylko, czy z powodu problemów technicznych w tej sali, czy też charakterystycznego dla wielu gwiazd widzimisię.