British Gas zamraża opłaty energii, rywale podnoszą ceny
Kilku brytyjskich dostawców ogłasza wzrost cen, co oznacza, że rachunki za zużycie energii mogą być nawet o kilkadziesiąt funtów większe. Tendencja wzrostowa istnieje już od 2016 roku. Statystyczne gospodarstwo domowe musiało za energię wydać nawet o ponad 100 więcej niż w latach poprzednich.
British Gas obiecuje jednak swoim klientom, że nie zaskoczy ich żadnymi podwyżkami do sierpnia 2017 roku. Wcześniej dostawca zapowiadał zamrożenie cen do marca, jednak obniżki kosztów pozwalają mu na utrzymanie opłat na tym samym poziomie.
I tak na przykład Scottish Power zapowiada podwyżkę energii średnio o 10,8%, a gazu o 4,7%. Ponad 1,1 miliona klientów tego dostawcy odczuje skutki tej decyzji.
Firma Npower podnosi ceny prądu o 15% , gazu o 4,8% już od 16 marca 2017 roku. Z kolei EDF Energy obniża ceny gazu od stycznia o 5,2%, podnosi natomiast opłaty za prąd o 8,4% od 1 marca 2017 roku.
Ruch, który dotknie 1,4 miliona odbiorców, firma tłumaczy spodziewanym wzrostem energii na rynku hurtowym, który będzie miał miejsce 16 marca. Rzecznik Npower Simon Stacey przekazał, że decyzja o podwyżce "nie przyszła łatwo".
Zarówno brytyjski rząd, jak i regulator dostawców Ofgem, zachęca rezydentów Wielkiej Brytanii do zmian dostawców. Można w ten sposób zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Niezależni eksperci z British Infrastructure Group przewidują, że to dopiero początek podwyżek cen energii na Wyspach. Za wzrost cen odpowiadać ma przede wszystkim rosnące zużycie prądu i gazu przy coraz słabszej infrastrukturze.