Boris Johnson odwiedził brytyjskich żołnierzy w Estonii
Baza wojskowa Tapa gości 850 brytyjskich żołnierzy, którzy wspólnie z przedstawicielami wojsk NATO bronią bezpieczeństwa Europy Wschodniej.
Boris Johnson podziękował wszystkim obecnym w placówce Brytyjczyków za ich pracę, a także pomógł w serwowaniu im świątecznego lunchu.
Na zdjęciach z wizyty możemy zobaczyć brytyjskiego premiera robiącego sobie selfie z żołnierzami, a także zakłądającego kuchenny fartuch i nakładającego świątecznego indyka.
Według relacji Sky News, sam Johnson zjadł ciasto czekoladowe, a następnie usiadł przy wspólnym stole, gdzie rozmawiał z żołnierzami o rugby, Rosji i ograniczeniu spożycia alkoholu w bazie do dwóch puszek dziennie.
"Ostatnim razem, kiedy tu byłem, pozwolili mi prowadzić czołg. Tym razem chyba się nie uda" - zażartował.
"W czasie gdy my spędzimy święta z rodzinami, wy będziecie tutaj - na końcu świata w tym zimnym rejonie. To, co robicie, jest jednak bardzo ważne" - dodał.
Rzeczniczka Downing Street przekazała, że premier spotkał się również ze swoim estońskim odpowiednikiem, omawiając kwestie bezpieczeństwa i obrony regionu.
Czytaj więcej:
W Londynie rozpoczął się szczyt NATO