Bayern zatrzymany w Moenchengladbach
Ponieważ oba zespoły podzieliły się wczoraj punktami, pozostały jedynymi, obok Hoffenheim, które w tym sezonie w Bundeslidze nie przegrały. Duża była w tym zasługa bramkarza Manuela Neuera, który kilkakrotnie uratował swój zespół przed stratą bramki.
"To był bardzo intensywny mecz, momentami na najwyższym poziomie. Było w nim wszystko, oprócz bramek. Równie dobrze mogło być 2:2. Szczególnie w drugiej połowie przeważali gospodarze, którzy mieli lepsze okazje i zrobili naprawdę dobre wrażenie. Dzięki Neuerowi Bayern jednak nie upadł" - podsumował relację na żywo serwis kicker.de.
Zespoły te grały ze sobą jako sąsiedzi na szczycie tabeli czterokrotnie, ostatnio w maju 1974 roku. Był okres, że przez dziewięć sezonów z rzędu (1969-77) dzieliły się tytułem mistrzowskim. Bilans tych spotkań (gospodarzem za każdym razem była Borussia) nie jest najlepszy dla Bayernu - poniósł dwie porażki, a wczoraj zanotował drugi remis. Ponadto z 47 meczów rozegranych w tym mieście Bawarczycy wygrali tylko 11, a przegrali 18. Częściej, bo 19-krotnie, gubili wszystkie punkty tylko w Bremie. Bayern zgromadził 21 punktów i o cztery wyprzedza trójkę rywali - Borussię Moenchengladbach, VfL Wolfsburg oraz Hoffenheim.
We wcześniejszym wczorajszym spotkaniu pierwszą w sezonie porażkę poniósł zespół FSV Mainz. Drużynę z Moguncji na wyjeździe rozbił 3:0 VfL Wolfsburg. "Wilki" awansowały na trzecią pozycję, natomiast Mainz spadło na szóstą z 14 punktami.
W sobotę piątej porażki w ostatnich sześciu kolejkach doznała Borussia Dortmund - uległa 0:1 przed własną publicznością Hannoverowi 96. To pierwsza porażka BVB z tym rywalem od ponad trzech lat. Dortmundczycy są na 15. miejsce w tabeli - pierwszym nad strefą spadkową.
Podopiecznym Juergena Kloppa wprawdzie bardzo dobrze wiedzie się w Lidze Mistrzów, w której po trzech kolejkach nie stracili jeszcze punktu ani bramki, ale w ekstraklasie są od połowy września bezsilni. Jedynego gola zdobył w 61. minucie Japończyk Hiroshi Kiyotake. W 73. zastąpił go Artur Sobiech, natomiast po stronie gospodarzy cały mecz rozegrał Łukasz Piszczek.
Rewelacyjną formę potwierdził z kolei zespół Hoffenheim, który pokonał 1:0 beniaminka SC Paderborn. Cały mecz w barwach wciąż niepokonanych w Bundeslidze gospodarzy rozegrał Eugen Polanski.