BGK: Po Brexicie możliwe mocne ograniczenie polskiego eksportu do UK
Zgodnie z ustaleniami, Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską 31 stycznia. Po jej wyjściu zacznie się 11-miesięczny okres przejściowy, podczas którego Londyn i Bruksela powinny uzgodnić nowe, dwustronne porozumienie handlowe.
"Wyjście Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty będzie miało duży wpływ na biznes, banki i część ich klientów" - podkreślają eksperci Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Chodzi m.in. o możliwe ograniczenie eksportu, problem z rozstrzyganiem sporów przez sądy czy kontynuowaniem długoterminowych umów kredytowych, które zostały zawarte przed dniem Brexitu.
Jak wyjaśnia Piotr Karnkowski z BGK, zgodnie z ustawą o zasadach prowadzenia działalności przez niektóre podmioty rynku finansowego w związku z wystąpieniem Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej z Unii Europejskiej bez zawarcia umowy, o której mowa w Art. 50 ust. 2 Traktatu o Unii Europejskiej, podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę, bank zagraniczny mający siedzibę na terytorium Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej lub Gibraltaru ma możliwość kontynuowania wykonywania umów kredytu tylko przez 24 miesiące, co "w przypadku kredytów inwestycyjnych o znacznie dłuższym terminie zapadalności, może stanowić problem".
Zastrzega, że w ustawie uwzględniono możliwość przeniesienia portfela kredytów na rzecz banku krajowego lub oddziału banku zagranicznego czy też uzyskania zezwolenia na wykonywanie działalności na terytorium RP w formie oddziału banku zagranicznego. "Jednak przewidziany na to czas – wspomniane 24 miesiące – dla niektórych instytucji może okazać się niewystarczający" – dodaje.
Kolejny problem, z którym mogą borykać się przedsiębiorcy to rozstrzyganie sporów i respektowanie wyroków sądów. "Obecnie obowiązują nas porozumienia wypracowane na poziomie Unii Europejskiej. Po Brexicie wszystkie wyroki, porozumienia i umowy prawdopodobnie będzie trzeba podpisywać na nowo" - zaznacza Artur Sadowski z BGK.
Kłopotliwe może być też świadczenie usług outsourcingowych przez podmioty z Wielkiej Brytanii na rzecz polskich banków. Jak wyjaśnia BGK, instytucje finansowe, które zlecają wykonanie pewnych usług podwykonawcom spoza UE, muszą każdorazowo uzyskać zgodę KNF. Dotyczy to m.in. usług płatniczych, rozliczania papierów wartościowych, raportowania do repozytorium transakcji, do APA (Approved Publication Arrangement) oraz ARM (Approved Reporting Mechanism).
"W przypadku firm z Wielkiej Brytanii obowiązywać będzie dwunastomiesięczny okres przejściowy na wykonywanie usług outsourcingowych świadczonych przez instytucje z UK na terenie Polski oraz 24-miesięczny okres przejściowy dla instytucji polskich na korzystanie z dotychczasowych umów outsourcingowych, na podstawie których usługi świadczone są na terenie UK" – tłumaczy Karnkowski. Zastanawia się jednak, czy przy potencjalnie dużej liczbie wniosków uda się uzyskać wszystkie wymagane zezwolenie we wskazanym czasie.
Po Brexicie możliwe jest też mocne ograniczenie eksportu. "Możemy spodziewać się mocnego ograniczenia eksportu do Wielkiej Brytanii, a warto pamiętać, że ok. 8 proc. eksportu Polski idzie właśnie do Zjednoczonego Królestwa" - zaznacza Sadowski. Dodaje, że poza stawkami celnymi na wymianę handlową wpływ mogą mieć też ograniczenia pozataryfowe, takie jak kontrole celne, sanitarne, fitosanitarne, wymagane certyfikaty czy dokumenty dopuszczające stosowanie różnych zagranicznych produktów na terenie UK. "Niektóre firmy będą miały problemy z pozostaniem konkurencyjnym na tym rynku" – ocenia.
Jak podaje BGK, powołując się na niedawne analizy, zgodnie z opublikowaną przez Brytyjczyków taryfą polski eksport do Wielkiej Brytanii mógłby zmniejszyć się o ok. 3,2 proc.
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) ocenia natomiast, że w przypadku Brexitu z umową import Wielkiej Brytanii obniży się o 11 proc. W przypadku twardego Brexitu spadek wyniesie 19 proc.
Czytaj więcej:
Brexit: UK nałoży cła na żywność z krajów o niższych standardach
Nie będzie automatycznej deportacji obywateli UE bez settled status
Imigracja do UK "może zostać ograniczona już pod koniec 2020 r."