Milik: Jesteśmy faworytem w meczu z Gruzją
"Czujemy się zdecydowanym faworytem. Nasze ostatnie mecze bardzo nas podbudowały. Nie mam na myśli tylko indywidualności, ale nas jako drużynę. Trener Adam Nawałka odpowiednio poukładał wszystkie klocki i wygląda to dobrze" - wyjasnił Milik.
Biało-czerwoni z dorobkiem 11 punktów prowadzą w tabeli grupy D. Po 10 oczek mają Niemcy i Szkoci. Na czwartym miejscu jest Irlandia (8 pkt), a sobotni rywale polskiej drużyny zdobyli do tej pory trzy punkty. Z zerowym dorobkiem tabelę zamyka Gibraltar.
"Nasze prowadzenie nie jest przypadkowe. Na pewno w niektórych meczach dopisało nam szczęście. Jednak uważam, że stać nas na bardzo dobrą grę i wygranie naszej grupy. Chcemy to udowodnić w spotkaniu z Gruzją" - zadeklarował Milik.
Napastnik Ajaksu Amsterdam podkreślił, że dobre wyniki drużyny narodowej przekładają się na atmosferę w drużynie oraz otoczkę wokół niej. "Po ostatnich meczach podejście do nas się zmieniło. Jesteśmy nieco inaczej postrzegani. Wydaje się, że wróciła moda na futbol w wydaniu reprezentacyjnym. Dzięki temu na zgrupowania przyjeżdżamy z uśmiechem na twarzy. Liczymy, że po zwycięstwie z Gruzją w dobrych humorach rozpoczniemy urlopy" - dodał Milik.
Na napastnika reprezentacji Polski bardzo korzystnie wpłynęła przeprowadzka do Ajaksu Amsterdam. W Bayerze Leverkusen był głównie rezerwowym, a tylko niewiele częściej grał w Augsburgu, do którego był wypożyczony. "W Holandii gram pięć razy więcej niż w Niemczech, więc się rozwijam. Zrobiłem krok do przodu nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Liczę, że zwycięstwo z Gruzją będzie wisienką na torcie po udanym dla mnie sezonie" - podkreślił wychowanek Rozwoju Katowice.
Mimo udanego dla siebie sezonu Milik przyznał, że w Ajaksie było rozczarowanie po zakończeniu rozgrywek. "To klub, który co roku walczy o mistrzostwo kraju, ale teraz po tytuł pewnie sięgnął PSV Eindhoven. Oczekiwania odnośnie Ligi Europejskiej też były większe niż 1/8 finału. Dlatego cały czas muszę ciężko pracować" - podkreślił.
Dzisiaj w Warszawie rozpoczyna się zgrupowanie biało-czerwonych. Cześć z nich przebywa w stolicy od kilku dni. Milik, Maciej Rybus, Kamil Grosicki i Marcin Komorowski w Warszawie trenowali już od środy. Dzień później dołączyli do nich Łukasz Fabiański i Sławomir Peszko. Selekcjoner już wcześniej zapowiadał, że zorganizuje zajęcia wyrównawcze dla tych, którzy wcześniej zakończyli sezon. Niektórzy z nich wyjechali natomiast na krótkie urlopy.
Mecz Polska - Gruzja odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie 13 czerwca (godz. 17:00 czasu GMT). Trzy dni później biało-czerwoni zmierzą się towarzysko z Grecją w Gdańsku.