"Uczennicom jeżdżącym metrem w Londynie potrzebne są lekcje samoobrony"

Zan Moon, która w zeszłym tygodniu przedstawiła burmistrzowi Sadiqowi Khanowi 19-stronicowe sprawozdanie szczegółowo opisujące doświadczenia kobiet na temat przypadków molestowania w transporcie publicznym, stwierdziła, że rząd powinien finansować lekcje samoobrony.
Działaczka określiła transport publiczny w Londynie jako "zagłębie molestowania". "Wielu aktywistów twierdzi, że kobiety nie powinny uczyć się samoobrony, a nacisk powinien zostać położony na odpowiednią edukację chłopców. Dlaczego jednak nie możemy robić obu tych rzeczy? Dlaczego nie możemy wyposażyć kobiet w te umiejętności, jednocześnie edukując chłopców?" - podkreśliła.
W ciągu zaledwie jednego tygodnia Moon zebrała 180 relacji od kobiet i dziewcząt, które były molestowane podczas jazdy metrem, w autobusie lub podczas gdy wracały pieszo do domu. Większość ofiar twierdziła, że świadkowie tych sytuacji nie podjęli żadnej interwencji. Zebrane przez nią informacje to między innymi przypadki obnażania się mężczyzn przed kobietami, napastowania ich i nękania.
"Nie ma planów, aby wprowadzić do programu nauczania obowiązkowe lekcje samoobrony, ale szkoły mają swobodę w kwestii ich udzielania, jeśli tak zdecydują" – poinformowała rzeczniczka ministerstwa edukacji.
Zan Moon założyła również profil na Instagramie "DefendHer" z poradami dla kobiet na temat samoobrony, a także pomogła zdemaskować zjawisko "kultury gwałtu" w niektórych prywatnych szkołach, zbierając zeznania ofiar i wysyłając list otwarty do dyrektorów szkół.
Czytaj więcej:
Londyn: Policja zwiększyła liczbę patroli po zgłoszeniach od kobiet o poczuciu zagrożenia
Anglia: Władze miasta ignorowały przemoc seksualną wobec dzieci bojąc się zarzutu o rasizm