"Czy Brytyjczycy są zagrożeni? Odpowiedź brzmi: tak"
Głosowanie w tej sprawie odbędzie się dzisiaj o godz. 17:00. Cameron zwołał specjalną sesję Izby Gmin, zapewniając sobie międzypartyjne poparcie dla ataków na IS.
"Czy istnieje zagrożenie dla Brytyjczyków? Odpowiedź brzmi tak" - podkreślał Cameron w parlamencie, dodając, że sądzi, iż akcja przeciwko IS będzie musiała potrwać "lata", aby była skuteczna.
"To nie jest zagrożenie gdzieś daleko na świecie. Jeśli nie stawi mu się czoła, staniemy w obliczu terrorystycznego kalifatu na brzegach Morza Śródziemnego (w Syrii) i u granic członka NATO (Turcji), kalifatu deklarującego zamiar atakowania naszego kraju i naszego narodu" - ostrzegał premier.
Oczekuje się, że brytyjski parlament poprze ataki z powietrza na Państwo Islamskie w Iraku. Jednak część konserwatywnych deputowanych sądzi, że to nie wystarczy i że operację tę powinno się rozciągnąć także na ekstremistów z IS w Syrii. Cameron zaznaczył, że obecnie nie jest na to gotowy.