Beata Kozidrak pisze książkę o swoim życiu i nagrywa z Bajmem nową piosenkę

Jak się pani czuje z nową cyfrą z przodu?
Beata Kozidrak: - Staram się nie zwracać uwagi na tę cyfrę, bo w środku czuję zdecydowanie inną cyfrę (śmiech). Jestem młoda duchem i tak też staram się żyć.
Jak zapamięta pani dzień swoich 60. urodzin?
- Nigdy nic nie zapomnę. Były specyficzne. Przede wszystkim, po półtora miesiąca mogłam spotkać się z moimi wnukami. Z tego powodu byłam przeszczęśliwa. Otrzymałam też mnóstwo dowodów miłości od moich fanów, którzy sprawili mi wielką, wielką radość. Nie mogę się doczekać momentu, gdy wyjdę na scenę i podziękuję im z całego serca za to, że cały czas jestem obecna w ich życiu.
Dostała pani też niezwykły prezent – nową wersję przeboju „Co mi Panie dasz”, którą Adam Sztaba stworzył razem z ponad 700 artystami.
- Jestem bardzo wzruszona, że moi koledzy po fachu z takim entuzjazmem, pasją, energią zaśpiewali piosenkę, którą napisałam, mając 20 lat. W obecny trudnym czasie jej tekst jest ciągle aktualny. Wczoraj dostałem informację, że Reuters zainteresował się tym projektem. Także mam nadzieję, że dowie się o nim świat.
Z powodu pandemii nie może pani koncertować. Jak w takim razie wypełnia sobie pani czas?
- Poza tym, że uprawiam sport i dbam o formę, miesiąc temu zaczęłam pisać książkę. Pomyślałam, że muszę jakoś wykorzystać ten okres. Już wcześniej chciałam zabrać się do pisania, ale nie miałam zbyt wiele wolnego czasu z powodu częstych wyjazdów na koncerty. Klasyczna biografia „Bajmu” już istnieje. Natomiast ta książka tylko w pewnym stopniu jest biografią. Będzie zbiorem moich impresji na temat różnych ważnych zdarzeń z mojego życia, nie zabraknie też wątków teraźniejszych. Przeczytałam fragmenty swojej przyjaciółce i powiedziała, że świetnie się tego słucha.
A czy ma pani jakieś muzyczne plany?
- W przyszłym tygodniu z kolegami z Bajmu będziemy w studiu zgrywać nową piosenkę. Wokal jest już nagrany. Śpiewam o miłości, która wydarzyć się może w każdym wieku, niezależnie czy się jest młodym, czy starszym. Miłość w nas krąży, musimy być cierpliwi, a przyjdzie sama.