Dwie kobiety, które kochają jednego mężczyznę

Albo: "Tato, co to są ambiwalentne uczucia?". Ojciec odpowiada: "Jak widzisz, że teściowa spada w przepaść w twoim nowym mercedesie".
Okazuje się jednak, że problem teściów prawie zawsze występuje między dwiema kobietami, a podobne dowcipy maskują prawdziwe rodzinne bitwy między matką syna a jego żoną.
Cud, gdy jest dobrze
Brytyjska psycholog Terri Apter przez ponad 20 lat przyglądała się różnym relacjom synowych i teściowych. Doszła do wniosku, że mamy do czynienia z cudem, kiedy układają się one przyzwoicie. Z reguły są to skomplikowane, raczej toksyczne układy.
Według jej badań, aż dwie trzecie synowych uważa, że matka ich męża pała zaborczą miłością do swojego syna. Skrajnym zachowaniem jest takie, którego doświadczyła 26-letnia Jenny z północnego Londynu. "Nie zdajesz sobie sprawy, że mój syn myśli o mnie każdego dnia, w każdej minucie dnia, w każdej sekundzie każdej minuty dnia" - to jedna z wiadomości e-mail, którą otrzymała Jenny od przyszłej "mamy" dwa miesiące przed ślubem.
Do bardziej powszechnych zachowań należą jednak: stawianie żądań, bycie krytycznym lub natrętnym, dąsanie się i wzbudzanie litości.
Co ciekawe, podobny odsetek teściowych skarżył się na wykluczenie i izolację. "Moja synowa jest dla mnie taka zimna" - wyznaje 64-letnia Annie z Yorkshire. "Jest zazdrosna za każdym razem, gdy mój syn poświęca mi uwagę. Ona wykorzystuje każdą okazję, aby zminimalizować wagę i głębokość więzi, jaką mamy" - dodaje.

Dlaczego tak się dzieje?
Według Apter, autorki kultowego już poradnika na temat relacji synowa-teściowa "What Do You Want from Me?", stereotyp walki synowej z teściową został kobietom kulturowo wprogramowany.
Apter doszła do wniosków, że w naszej kulturze stereotyp jest silniejszy niż zdrowy rozsądek. Z książki Brytyjki dowiadujemy się, że synowe i teściowe, zamiast szukać porozumienia, wybierają walkę o dominację. Co więcej, kobiety są przygotowane do walki o najsilniejszą i najważniejszą kobietę w stadzie.
"W naszym społeczeństwie stereotyp, że synowe kłócą się z teściowymi jest tak mocno zakorzeniony, że podświadomie kobiety prowokują konflikty" - wyjaśnia brytyjska badaczka.
"Konflikt między teściową i synową często wyłania się z oczekiwania, że każda z nich krytykuje lub podważa zdanie drugiej strony. Problem w tym, że ten wzajemny niepokój może mieć mniej wspólnego z realnymi postawami, a znacznie więcej z utrwalonymi normami, z których niewiele z nas potrafi się wyrwać" - ocenia.
Na przykład, chociaż synowa jest osobą dorosłą we własnym gospodarstwie domowym, matczyna wiedza teściowej jest już ugruntowana. W związku z tym teściowa może oczekiwać szacunku. "Potem pojawia się trudne pytanie o to, kto jest matką w rodzinie. Kto ma ostatnie słowo we wszystkich sprawach, którymi nadal zajmują się kobiety: prac domowych i opieki nad dziećmi, posiłków i dobrych manier" - wskazuje Apter.
Panie nie wytrzymują psychicznie
Taka postawa nie tylko stwarza napiętą atmosferę podczas wspólnych, rodzinnych obiadków, lecz nie najlepiej wpływa też na zdrowie pań. Rywalizujące ze sobą kobiety popadają w stany nerwowe i depresje. W Japonii przeprowadzono badania, z których dowiadujemy się, że synowe i teściowe mieszkające pod jednym dachem są trzykrotnie częściej narażone na choroby serca niż te panie, które mieszkają tylko z mężem.
Apter wyraźnie podkreśla, że problem z teściami niemal zawsze występuje między dwiema kobietami. "Kiedy walczą o osiągnięcie tej samej pozycji w rodzinie, każda z nich próbuje ustalić lub chronić swój status; każda z nich czuje się zagrożona przez drugą" - wyjaśnia.
Taktyki, do których przyznają się teściowe, sięgają kłótni w dziewczęcych klikach na placach zabaw w szkołach podstawowych: długotrwałe, dyskretne i pośrednie ataki są wykorzystywane do wykluczania i krytykowania.
"Żal mi młodej kobiety, która spróbuje wślizgnąć się między synka mamusi a mnie” - przyznaje Ayelet Waldman, amerykańska pisarka.
"Współczuję synowej wielkości jej zadania. Sympatyzuję z tym, jak wiele pracy ma przed sobą, ale nie z nią. W rzeczywistości sama myśl o tej osobie, chociaż jest wyimaginowana, przyprawia mnie o napady zazdrości, do której trudno się przyznać" - dodaje Waldman, która zyskała sławę dzięki swoim bardzo osobistym esejom o zmieniających się oczekiwaniach wobec macierzyństwa.

Element romansu
Kobiety często przyznają, że były zszokowane, jak wielki wpływ mają na nie ich teściowie. "Jest wiele dyskusji na temat upadku rodziny, ale więzi między rodzicem a dzieckiem nie osłabły" - zauważa Apter. "Prawdziwość i trwałość wielopokoleniowej rodziny to jedna z najlepiej strzeżonych tajemnic współczesności. Jedynym sposobem podejścia do małżeństwa jest zaakceptowanie faktu, że w łożu małżeńskim będzie sześć osób" - dodaje.
Dlaczego więc największe napięcie występuje właśnie między teściową a synową? Jak zauważa Apter, część konfliktu ma swoje korzenie w relacji matka/syn, która - w przeciwieństwie do więzi matki i córki - zawiera element romansu. "Ta wyjątkowa dynamika może wywołać konkurencję, gdy inna kobieta stanie się nowym najbliższym krewnym" - wyjaśnia.
Ale napięcie wynika również z oczekiwania nowej żony, że nie tylko będzie najważniejszą kobietą w życiu męża, ale także, że jako synowa jednocześnie zostanie przytulona, otrzyma wsparcie i będzie miała chwilę dla siebie, gdy będzie tego potrzebować.
W międzyczasie mężczyzna musi starać się utrzymać i rozróżnić te dwa związki - jako syna i męża.
Zmień myślenie
"Żeby zmienić napięte stosunki z teściową, trzeba zacząć od zmiany własnego myślenia" - uważa brytyjska psycholog. Jeśli zaakceptujemy różnice w światopoglądzie i nauczymy się je doceniać oraz traktować jako okazję do nauczenia się czegoś nowego, będzie nam łatwiej budować poprawne relacje i skupiać się na tym, co nas łączy.
Częstym błędem synowych jest też oczekiwanie pomocy przy dziecku - jeśli nie możemy zaakceptować poglądów teściowej i jej metod wychowawczych, lepszym pomysłem będzie zatrudnienie niani.
Podstawą dobrych relacji między teściowymi a synowymi jest też ustalenie wyraźnych granic - każda ze stron ma prawo do prywatności i powinna oczekiwać, że "ta druga" to uszanuje. Najważniejsze jest więc pozytywne nastawienie.
"Matka Stefana to dla mnie najlepszy przyjaciel. Zwierzam się jej, kiedy jest mi trudno, a ona podtrzymuje mnie na duchu. Na szczęście nie próbuje szukać za mnie czy za nas oboje rozwiązań na życie lepszych od naszych - tego bym nie zniosła. Ona w ogóle się nie wtrąca, za to nieraz mnie chwali" - opowiada Magda.
I wspomina: "Kiedy Stefan na kilka miesięcy wyjechał za granicę zarabiać, miałam z kim pobyć i pogadać. W ogóle nie rozumiem tych głupich kawałów o teściowych. Ja swoją bardzo cenię i po prostu kocham". Niemożliwe? A jednak się zdarza.
Źródła:
- "In-law tensions hit women hardest", Amelia Hill - theguardian.com;
- "Looking for the 'bad mother?' She's still here", Penelope Green - nytimes.com;
- "Syn, synowa i teściowa. Co robić, gdy relacje są złe?", Joanna Sokolińska - wysokieobcasy.pl.