Lubię to!
170 tys.
Zaloguj
Rejestracja
English
Version
Wiadomości
Czytelnia
Londynek Lajt
Poradnik
Ogłoszenia
Wydarzenia
Menu
Zaloguj
Rejestracja
English
Version
Działy portalu
Ogłoszenia
Nieruchomości
Pracę oferują
Profile kandydatów
Usługi
Motoryzacja
Kupię / Sprzedam
Towarzyskie
Oferta i Cennik
Wiadomości
Wielka Brytania
Polska
Irlandia
Świat
Sport
Waluty
Czytelnia
Wielka Brytania
Irlandia
Polska
Świat
Londynek Lajt
Celebryci
Moda
Zdrowa dieta
Więcej...
Poradnik Polaka w UK
Praca
Mieszkanie
Zdrowie
Więcej...
Wydarzenia
Najbliższe wydarzenia
Mapa wydarzeń
Konkursy
Społeczność
Facebook
Twitter
Reklama
Banery
Linki Sponsorowane
Promocje
Artykuły sponsorowane
Wydarzenia
Ogłoszenia
Biuro
O nas
Kontakt
Dla mediów
Regulamin
FAQ - Najczęściej zadawane pytania
Wiadomości
Sport
Czytelnia
Londynek Lajt
Poradnik Polaka w UK
Wydarzenia
Wielka Brytania
Polska
Irlandia
Świat
Waluty
Brexit
Wyślij zgłoszenie o nieprawidłowości
Dotyczy:
a kto tak na prawdę znał język na tyle że, mógł sobie swobodnie nie tylko wymieniać grzeczności a w pełni się dogadać przed wyjazdem do uk? tak szczerze :P zdolni raz dwa się adaptują, moim zdaniem. co więcej, jakaś ostra nauka, tym bardziej w atmosferze piętrzących się spraw przed wyjazdem nie bardzo ma sens, skoro język musi być używany by go przyswoić ... i tak dalej :P jednak z drugiej strony, gdyby pominąć blokady psychologiczne w kwestii lingwistyki ;) to "podświadomie" czyli bez udziału świadomości w pełni, wszyscy mamy od dziesięcioleci pompowany w głowy angielski, poprzez oryginalne tło dźwiękowej ścieżki filmów, osłuchanie w muzyce, ja łapie się nawet na snach czy myśleniu w tym języku (źle z pisaniem u mnie po angielsku, bo nie piszę jeszcze), mimo iż nie powiedziała bym że znam go choć w stopniu komunikatywnym inaczej jak kali kochać kali uciąć :P to tym bardziej otuchą napawa mnie fakt iż bliscy po kilku miesiącach spędzonych w krajach z jakimi nie mieli nic wspólnego, do dziś mówią, piszą i czytają, o liczeniu nie wspominając biegle w tych i kilku językach. jak nie tylko czeski, ale grecki, włoski, francuski, niemiecki, będąc społecznie tłumaczami nawet bo akurat tam byli o angielskim nie wspominając, a zaznaczę nie znali tych języków ni w ząb .. więc ja się nie martwię zbytnio. chyba że się mylę a jestem ciekawa waszej szczerej z sobą opinii. sama będąc w "przeddzień" wyjazdu, mam nadzieję nawet do drugiej "ojczyzny" jako "swoja" hee :P a później może i dalej, kto wie lub w inną stronę. to moje marzenie, pragnienie, życie, jakiego bym nie odżałowała gnuśniejąc w jakiejś przysłowiowej "psiej wólce", mimo licznych braków i ciekawych czasów... natomiast w pełni rozumiem zatroskanie w tej kwestii, by jak uważam zaoszczędzić komuś trudności wynikłych z totalnego upośledzenia analfabetyzmem i teoretycznie skrócić trudny okres ... o tak precz z analfabetyzmem :P na serio, mając siebie na myśli :P pozdro dla odważnych, radosnych i śmiałych was.
Tymczasowa nazwa:
*
Zaloguj się
›
aby dać komentarz na swoją unikalną nazwę.
Email:
*
Telefon:
Treść zgłoszenia:
*
Pytanie aktywujące:
*
Wpisz w pole wynik: 3(-)2
Wyślij