Dotyczy:

Kolejne dziecko zakatowane wśròd przyglądających sie "obserwatoròw". Szkoła, opieka spol, ròwnież sąsiedzi, ktòrzy teraz opowiadają, że słyszeli okropne krzyki, a nie zrobili nic, mają krew na rękach. Co do tej polskiej matki, nie była wiele lepsza, ta rodzina była znana policji i slużbom jeszcze przed narodzeniem dziewczynki. Starsze dzieci były bite i gryzione, potem znęcano się też nad Sarą. Dzieci były 2 razy w foster care, w domu syf i patologia. I mimo to, że matka byla aresztowana za przemoc, sąd oddał jej dzieci. A potem ojcu. A pamięta ktoś sprawę Daniela Pelki z Coventry?