Dotyczy:

Urzędniczka ma 50 lat i płacze że musiała się wyprowadzic na wioskę z Sewilli i teraz jeździ pociągiem do roboty bo ją nie stać wynajmować mieszkania. To widać jaka to urzędniczka i na skoro całe żebyście nie uzbierała z 45tys euro żeby sobie kupić własne. Za to woli iść machać transparentem że jest kiepsko bo turyści mają kilka euro. Niech napiszą czy kieszonkowcy płaczą bo strach iść ulica w centrum miasta czy na deptaku nie trzymając kurczowo plecaka czy torebki przy brzuchu.