Szokujące znęcanie się nad zwierzętami w rzeźni należącej do firmy "Sokołów"
Jak donosi Onet.pl, aktywiści Fundacji "Viva!" przez trzy miesiące, między wrześniem a listopadem 2022 r., przyglądali się zachowaniom pracowników i współpracowników firmy Sokołów w czasie poprzedzającym ubój.
Nagrań ukrytą kamerą dokonano na terenie ubojni w Kole w województwie wielkopolskim. Widać na nich "uderzanie i dźganie zwierząt (w tym po głowie i wrażliwych miejscach), opuszczanie metalowych zasuw na ich grzbiety, wprowadzenie do ubojni rannej, krwawiącej krowy z urwanym rogiem, bicie jej, ciągnięcie innych zwierząt za rogi, kopanie ich i wykręcanie ogonów".
"Droga na rzeź". Ujawniamy: przemoc i znęcanie się nad zwierzętami w firmie Sokołów https://t.co/R4eHFgQCmZ
— Onet (@onetpl) February 6, 2023
Zadawanie cierpienia zwierzętom - również tym idącym na rzeź - to łamanie prawa (nadzór nad rzeźniami prowadzi w Polsce Inspekcja Weterynaryjna). Jednak pomimo faktu, że w miejscu, w którym dochodziło do karygodnej przemocy, wisi nawet tablica informująca o zakazie określonych zachowań podczas rozładunku zwierząt, pracownicy zakładu w Kole łamali wszystkie zasady.
"Zwierzętom należy się nasz szacunek i wdzięczność. To jest podstawowa sprawa" – zauważa w rozmowie z Onetem Dariusz Jakóbowski, dyrektor spółki "Sokołów", zajmujący się dobrostanem zwierząt.
"W całym procesie przedubojowym staramy się, żeby zwierzęta miały zapewniony najwyższy poziom dobrostanu i żeby ludzie postępowali w jak najbardziej humanitarny sposób" – dodaje, a firma "Sokołów" przekonuje, że nie zdawała sobie sprawy z tego, co się dzieje na terenie ubojni. Podkreśla także, iż są to "zachowania nieakceptowalne" i że wyciągnie "surowe konsekwencje".
O "horrorze zwierząt hodowlanych" pisze m.in. Interia.pl, a także portale dla rolników takie jak cenyrolnicze.pl czy farmer.pl. Ze strony WiadomościSpożywcze.pl dowiadujemy się, że Rada Sektora Wołowiny wystosowała oficjalne stanowisko w tej sprawie. Czytamy w nim m.in., że zrzeszone w jej strukturach organizacje potępiają wszelkie naruszenia prawa i nielegalne praktyki znęcania się nad zwierzętami.
Ponadto Rada Sektora Wołowiny "jako pierwsza zgłosiła inicjatywę mającą na celu wprowadzenie pełnego, 24-godzinnego monitoringu w ubojniach od miejsca wyładunku zwierząt poprzez hale ubojowe aż do miejsca klasyfikacji półtusz". Dostęp do monitoringu miałyby prawo posiadać państwowe służby weterynaryjne oraz inne organy państwa zajmujące się bezpieczeństwem żywności, a także organy ścigania.
"Ubój zwierząt i związane z nim cierpienie to nieodłączna konsekwencja zapotrzebowania na mięso. To już szóste śledztwo Vivy z ubojni w Polsce i kolejne zawiadomienie do prokuratury, co pokazuje, że takie traktowanie zwierząt to nie są jednostkowe sytuacje, ale poważny problem systemowy" - zauważa Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva!.
"Niezwykle przykro jest patrzeć, jak traktowane są zwierzęta w ubojniach w ostatnich chwilach życia. W Polsce co roku zabija się dla pożywienia ponad miliard trzysta milionów zwierząt lądowych. To gigantyczny przemysł i ogromna skala produkcji, w której nie liczą się zwierzęta" - podsumowuje na Portalu Organizacji Pozarządowych Karolina Czechowska, koordynatorka kampanii Vivy zaangażowanej w śledztwo – Zostań Wege.