Rekordowy wzrost sprzedaży świątecznych indyków

Jak podaje serwis Metro.co.uk, zamówienia na mrożone indyki w sklepie Iceland wzrosły o 409 proc. w porównaniu z tym samym okresem w zeszłym roku. Klienci wydają się chętniej wybierać mrożony drób, niż ryzykować jego całkowitą niedostępność w obliczu przewidywań, że w tym roku w sprzedaży będzie o jedną piątą mniej towaru.

Najwięksi producenci ograniczyli ilość produkcji mięsa po tym, jak Brexit pozbawił ich dostępu do taniej siły roboczej – twierdzi Richard Griffiths, dyrektor generalny firmy British Poultry Council.

Globalny kryzys energetyczny i niedobory pracowników w ostatnim czasie mogą spowodować ograniczenie ilości kurczaków i indyków, które będzie można zabijać w sposób humanitarny. Zamknięcie dwóch zakładów produkujących nawozy w zeszłym miesiącu spowodowało, że w rzeźniach zabrakło dwutlenku węgla, który jest używany w produkcji mięsa drobiowego i wieprzowiny.

Według danych z branży przemysłowej, rolników dzieli tylko kilka dni od konieczności "masowego uboju" zwierząt, ponieważ szacuje się, że aby móc utrzymać ciągłość łańcucha dostaw, ubojnie potrzebują obecnie około 15 tys. pracowników.

Ponadto producenci mięsa koncentrują się teraz na upraszczaniu produkcji. Oznacza to, że gotowe do pieczenia, nadziewane farszem lub udekorowane indyki będą już trudniej dostępne.

Jeden z hodowców indyków poinformował dziennik "Financial Times", że indyki będą prawdopodobnie importowane z Francji i Polski, aby zapewnić dostawy mięsa na tradycyjny świąteczny obiad brytyjski. Niektóre rodziny mogą nawet przestawić się na wołowinę lub jagnięcinę, jeśli wcześniejsza sprzedaż indyków będzie utrzymywać się w szybkim tempie, a przez to wybór stanie się ograniczony.

Konserwatyści wraz z przewodniczącym partii Oliverem Dowdenem na czele uspokajają trwających w niepewności Brytyjczyków, obiecując, że indyki na święta będą dostępne dla wszystkich.