Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

'Death to America' chants at Soleimani's funeral

'Death to America' chants at Soleimani's funeral
Cały świat przygląda się uważnie sytuacji w Iraku. (Fot. Getty Images)
A huge crowd in Iraq's capital Baghdad is taking part in a funeral procession for the Iranian military commander Qasem Soleimani, who was killed in a US air strike on Thursday. Soleimani was the architect of Iran's Middle East operations. Iran has vowed to take 'severe revenge' for his death.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Zgodnie z programem uroczystości żałobnych, jakie opracowały Ludowe Siły Mobilizacyjne (PMF), procesja żałobna rozpoczęła się w silnie strzeżonej rządowo-dyplomatycznej Zielonej Strefie w Bagdadzie na zachodnim brzegu rzeki Tygrys, a następnie wyruszyła do oddalonego o 102 km świętego dla szyitów miasta Karbala, by zakończyć się w innym świętym mieście szyitów - An-Nadżafie (144 km od Bagdadu).

W Karbali znajduje się grób wnuka Mahometa, Husajna ibn Alego, który zginął tam w bitwie stoczonej w 680 r., a w Nadżafie stoi meczet z grobem zmarłego w 661 roku kalifa Alego Ibn Abi Taliba, kuzyna i zięcia Mahometa. Oba ośrodki są miejscem pielgrzymek pobożnych szyitów.

Demonstracyjnie deptano amerykańską flagę i krzyczano "śmierć Ameryce", odgrażając się zemstą... (Fot. Getty Images)

Tymczasem w kraju sytuacja staje się coraz bardziej napięta i chaotyczna. W nocy pojawiły się doniesienia, że w pobliżu bazy at-Tadżi na północ od Bagdadu został przeprowadzony atak lotniczy na konwój irackich Ludowych Sił Mobilizacyjnych (PMF), w którym zginęło 6 osób, a 3 odniosło rany.

Międzynarodowa Koalicja walcząca w Iraku zaprzeczyła, że miała cokolwiek wspólnego z rzekomym atakiem lotniczym przeprowadzonym w nocy na północ od Bagdadu. "Koalicja nie przeprowadzała żadnych ataków lotniczych w pobliżu bazy at-Tadżi w ostatnich dniach" - zapewnił na Twitterze rzecznik międzynarodowej koalicji walczącej w Iraku z bojowcami Państwa islamskiego płk Myles B. Caggins III.

Również rzecznik irackiego rządu zdementował doniesienia, że lotnictwo Międzynarodowej Koalicji przeprowadziło atak.

Celem ataku miał być konwój PMF, który jest koalicją 40 formacji milicyjnych formalnie podporządkowanych rządowi irackiemu. W rzeczywistości jednak siły te uznawały dowództwo zabitego w piątek przez Amerykanów generała Kasema Sulejmaniego, szefa elitarnych irańskich Al-Kuds.

Po wydaniu oświadczenia rzecznika rządu Iraku, który podważył informacje o ataku na konwoj, kierownictwo Irackich Ludowych Sił Mobilizacyjnych wycofało się ze swych wcześniejszych twierdzeń, że miał on rzeczywiście miejsce. W komunikacie PMF wskazywano wcześniej, że samochody w konwoju przewoziły środki medyczne i nie zginął żaden wysoki rangą wojskowy związany z szyickimi milicjami.

Sytuacja w Iraku staje się coraz bardziej napięta i chaotyczna. (Fot. Getty Images)

W wydanym naprędce oświadczeniu PMF zaprzeczył, że "w pobliżu at-Tadżi miał miejsce jakikolwiek atak".

Sulejmani zginął w nocy z czwartku na piątek w Bagdadzie w rezultacie amerykańskiego precyzyjnego ataku dronowego, zarządzonego przez prezydenta Donalda Trumpa. 

Czytaj więcej:

Dzieci brytyjskich bojowników IS wrócą do Wielkiej Brytanii

Premier Izraela: USA miały prawo zabić Sulejmaniego

Szef Rady Europejskiej ostrzega przed wybuchem przemocy na Bliskim Wschodzie

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement