EU warns against escalation in Iraq after US killed top Iranian commander
"Krąg przemocy, prowokacji i odwetu, którego byliśmy świadkami w Iraku w ciągu ostatnich kilku tygodni, musi się zatrzymać. Trzeba za wszelką cenę uniknąć dalszej eskalacji" - podkreślił w oświadczeniu Michel.
Jak zaznaczył, sytuacja w Iraku cały czas jest bardzo delikatna, a proces powrotu do normalnego codziennego życia dla obywateli Iraku spowalnia "zbyt wiele broni i milicji".
"Jest ryzyko generalnego wybuchu przemocy w całym regionie i powstania mrocznych sił terrorystycznych, które kwitną w czasach napięć religijnych i nacjonalistycznych" - wskazał przewodniczący Rady Europejskiej.
Irański generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al-Kuds, a także jeden z dowódców proirańskiej milicji w Iraku Abu Mahdi al-Muhandis zginęli dzisiaj w nocy na międzynarodowym lotnisku w Bagdadzie. Władze USA potwierdziły dokonanie tego ataku.
W reakcji lider drugiej co do wielkości frakcji w parlamencie Iraku al-Fatah i zarazem dowódca największej milicji szyickiej Hadi al-Amiri wezwał wszystkie irackie ugrupowania do zjednoczenia się i wyrzucenia z kraju sił USA.
Najważniejszy przywódca duchowy Iraku, wielki ajatollah Ali al-Sistani, potępił zabicie Sulejmaniego i Muhandisa, ale wezwał Irakijczyków do zachowania spokoju.
Premier Iraku Adil Abd al-Mahdi nazwał wcześniej zabicie Sulejmaniego i Muhandisa "kolosalnym pogwałceniem suwerenności Iraku", które "uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie".
Czytaj więcej:
W nalocie USA zginął generał Iranu. Teheran zapowiada zemstę
Apel Johnsona, Merkel i Macrona ws. konfliktu na Bliskim Wschodzie