Russia's FSB chief accuses Ukraine, US and UK of being behind Moscow shooting
Bortnikow nie przytoczył żadnych dowodów na prawdziwość swoich twierdzeń - zaznaczył Guardian.
72-letni szef FSB, który pełni tę funkcję od 2008 roku, poinformował, że Rosja nie zidentyfikowała jeszcze osób, które zarządziły najbardziej śmiercionośny atak w Rosji od dwóch dekad, ale zapowiedział, że zostaną podjęte kroki odwetowe.
Z kolei Władimir Putin oświadczył w poniedziałek, że zamachowcy, którzy przeprowadzili atak byli "radykalnymi islamistami". Dodał jednak, że trzeba wyjaśnić, dlaczego usiłowali zbiec na Ukrainę.
Do zamachu w Krasnogorsku na obrzeżach Moskwy przyznała się organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, czyli afgańskie skrzydło terrorystycznego ugrupowania Państwo Islamskie (IS).
Ukraina, która wielokrotnie zaprzeczała jakiemukolwiek powiązaniu z piątkowym atakiem, odrzuciła rosyjskie oskarżenia jako kłamstwo. Wielka Brytania stwierdziła, że jest to "całkowity nonsens".
Zdaniem zachodnich służb wywiadowczych, jest bardzo prawdopodobne, że zamachu dokonała ta organizacja, która w styczniu zaatakowała też w Iranie.
Materiały wybuchowe eksplodowały przy grobie generała Kasema Sulejmaniego w mieście Kerman, gdzie w rocznicę śmierci zgromadziły się tłumy. Zginęło blisko sto osób, rannych zostało ponad 200.
Czytaj więcej:
Rosja: Państwo Islamskie przyznało się do ataku na salę koncertową pod Moskwą