Report: Boris Johnson may have misled UK Parliament over 'partygate' scandal
"Dowody silnie sugerują, że naruszenia wytycznych byłyby oczywiste dla pana Johnsona w czasie, gdy uczestniczył w tych zgromadzeniach. Istnieją dowody na to, że ci, którzy doradzali panu Johnsonowi, co powiedzieć prasie i w Izbie (Gmin), sami mieli problem z uargumentowaniem, że niektóre zgromadzenia były zgodne z zasadami" - napisała w 24-stronicowym raporcie komisja przywilejów, która bada, czy Johnson, składając wyjaśnienia w tej sprawie, wprowadził w błąd parlament.
Johnson, pytany w grudniu 2021 r. o medialne doniesienia na temat odbywających się na Downing Street imprez alkoholowych, cztery razy mówił w Izbie Gmin, że żadne zasady nie zostały złamane.
Jednak dwa inne dochodzenia - wewnętrzne, prowadzone przez urzędniczkę służby cywilnej Sue Gray oraz policyjne - doszły do odmiennych wniosków, a Johnson był jedną z wielu zgromadzonych osób, które zostały ukarane mandatem.
#LiarJohnson misled Parliament over parties, say MPs https://t.co/kUFISWQOGu
— Barry Quinnell (@nuffniceness) March 3, 2023
Świadome wprowadzenie w błąd parlamentu jest w Wielkiej Brytanii bardzo poważnym przewinieniem i od członka rządu, któremu zostanie to udowodnione, oczekuje się rezygnacji.
Wprawdzie Johnson i tak już we wrześniu zeszłego roku odszedł ze stanowiska premiera, ale jeśli w końcowym raporcie komisja dojdzie do wniosku, że świadomie wprowadził on w błąd parlament, może on zostać zawieszony w prawach posła na 10 dni, co z kolei jest podstawą do złożenia petycji w jego okręgu wyborczym o odwołanie go z funkcji posła.
Komisja poinformowała, że wezwała Johnsona, by w tygodniu rozpoczynającym się 20 marca złożył wyjaśnienia, dlaczego powiedział posłom, że żadne wytyczne nie zostały złamane, "skoro wiedział, jakie są wytyczne i był obecny na spotkaniach, na których złamano wytyczne" oraz "dlaczego nie poinformował Izby o spotkaniach, na których był obecny".
"I believed implicitly that these events were within the rules"
— Sky News (@SkyNews) March 3, 2023
Former prime minister Boris Johnson denies breaches of COVID guidance during the pandemic as not being "obvious" to him.https://t.co/itCHsk5Aku
ðº Sky 501, Virgin 602, Freeview 233 and YouTube pic.twitter.com/ygYwsQfPQB
Odnosząc się do raportu, Johnson przekonywał, iż nie ma w nim "dowodów" na to, by świadomie bądź przez nieuwagę wprowadził w błąd parlament, ani na to, że był świadomy naruszenia zasad.
"Kiedy powiedziałem Izbie, że zasady i wytyczne były przestrzegane, to było moje szczere przekonania" - podkreślił. Zauważył też, że komisja 26 razy odwoływała się w raporcie do "selektywnego i wyreżyserowanego" dochodzenia Sue Gray.
W czwartek poinformowano, że Gray odeszła ze służby cywilnej, aby objąć stanowisko szefowej sztabu lidera opozycji Keira Starmera, co zwolennicy Johnsona wskazują jako dowód, że jej dochodzenie nie było bezstronne.
Czytaj więcej:
Były premier Boris Johnson od momentu odejścia z urzędu zarobił już 2,3 mln funtów
Boris Johnson dołącza do walki z rozszerzaniem strefy ULEZ
UK: Minister zdrowia zignorował zalecenie testów na Covid w domach opieki
Boris Johnson: Trudno mi poprzeć nowe porozumienie w sprawie Irlandii Północnej
Badała aferę "partygate". Teraz obejmie funkcję u lidera opozycji