Human remains pulled from the Indonesian Sriwijaya Air crash site
"Dziś rano otrzymaliśmy dwa worki, jeden z przedmiotami należącymi do pasażerów, a drugi z fragmentami ciała" - przekazał rzecznik policji Yusri Yunus sieci telewizyjnej Metro TV.
Później udało się też zlokalizować dwie czarne skrzynki z Boeinga 737. Kawałki rozbitej maszyny zlokalizowano na głębokości 23 metrów - poinformowały władze. "Spodziewamy się odtworzyć informacje zawarte w znalezionych rejestratorach parametrów lotu już wkrótce" - oświadczył głównodowodzący indonezyjskich narodowych sił zbrojnych Hadi Tjahjanto, nie wskazując jednak na żadne ramy czasowe.
Po raz ostatni samolot był lokalizowany przez obsługę naziemną, gdy znajdował się w północnej części wyspy Jawa i wlatywał w obszar nad Morzem Jawajskim.
Wieża straciła kontakt z maszyną zaraz po starcie Boeinga 737 z lotniska w Dżakarcie. Według serwisu Flightradar24, "rejs został przerwany w cztery minuty po starcie. W ciągu zaledwie minuty maszyna straciła więcej niż 3 000 metrów wysokości".
Rybacy relacjonowali, że wczoraj około godz. 14:30 (czasu lokalnego), w czasie kiedy wieża utraciła kontakt z samolotem, słyszeli wybuch. "Słyszeliśmy, że coś eksploduje. Myśleliśmy, że to bomba lub tsunami" - opowiadał jeden z rybaków.
Na pokładzie maszyny, która obsługiwała połączenie między stolicą Indonezji a miastem Pontianak w prowincji Borneo Zachodnie, znajdowało się 50 pasażerów i 12 członków załogi.
To nie pierwsza katastrofa z udziałem Boeinga w Dżakarcie. W styczniu 2018 r. Boeing 737 MAX8 obsługujący połączenia indonezyjskich linii Lion Air rozbił się w pobliżu indonezyjskiej stolicy. Zginęło wtedy 189 pasażerów i członków załogi - wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie.
Czytaj więcej:
Boeingi 737 Max mogą wrócić do latania
Ryanair nie powie pasażerom, że lecą Boeingiem 737 MAX
Brazylia: Boeing 737 Max po 20 miesiącach uziemienia poleciał z pasażerami
Indonezja: Katastrofa Boeinga 737. Zginęło co najmniej 50 osób