Brilliant Djokovic beats Federer, reaches Australian Open Final
Szwajcar pojedynek zaczął obiecująco. Wykorzystał fakt, że Serb miał duże kłopoty z utrzymaniem własnego podania i prowadził w pierwszej odsłonie 4:1 oraz 5:2.
Zawodnik z Bałkanów zabrał się za odrabianie strat właściwie w ostatniej chwili - w piątym gemie przegrywał 0:40, ale obronił wszystkie trzy "break pointy", a później doprowadził do remisu 5:5. Pomógł mu w tym nieco rywal, który zaczął seryjnie popełniać niewymuszone błędy. Tie-break miał już jednostronny przebieg i zakończył się pomyślnie dla wyżej notowanego z graczy.
W przerwie 38-letni tenisista z Bazylei poprosił o przerwę medyczną, a o wizytę fizjoterapeuty poprosił wówczas też Djokovic. Federer już w ćwierćfinale miał kłopoty z pachwiną, ale podkreślał po tym spotkaniu, że stara się z wszystkich sił walczyć do końca i nie kreczować (media zaznaczają, że jeszcze nigdy tego nie zrobił).
Tym razem również dotrwał do końca pojedynku, ale w dwóch kolejnych setach nie był w stanie już poważniej zagrozić przeciwnikowi. Jego kłopoty były widoczne zarówno po sposobie poruszania się po korcie, jak i jakości uderzeń. Zarówno w drugiej, jak i trzeciej odsłonie o jego porażce zdecydowało jedno przełamanie - odpowiednio - w dziesiątym i szóstym gemie. Mecz zakończył 35. niewymuszonym błędem, posyłając piłkę w siatkę.
Słynni zawodnicy zmierzyli się po raz 50. Po raz 27. lepszy okazał się Serb. W Wielkim Szlemie po raz ostatni Helwet pokonał go w 2012 roku podczas Wimbledonu.
32-letni reprezentant Bałkanów ma w dorobku 16 tytułów wielkoszlemowych i walczy o ósme zwycięstwo w Melbourne. Już rok temu został samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów w singlu mężczyzn pod względem liczby wygranych w tej imprezie.
Zawodnik z Bałkanów po raz 26. wystąpi w finale wielkoszlemowych zmagań. W niedzielę zmierzy się z rozstawionym z "piątką" Austriakiem Dominikiem Thiemem lub Niemcem Alexandrem Zverevem (7.). Rywala pozna jutro.