Dotyczy:

Witam potrzebuje pomocy. Mam sąsiada który jest dla mnie jak rodzina . Starszy człowiek. Po śmierci jego żony załamał się i władze nad Nim przejął jego syn. Obecnie był przez miesiąc w szpitalu z niewiadomych mi powodów. Nie powiedzieli mi ze coś próbował sobie zrobić. Żeby zagrażał swojemu życiu. Byłam u Niego i rozumiał wszystko co mówię odpowiadał mi niewyraźnie bo pewnie czymś go otumaniają w szpitalu. Teraz jego syn napisał mi ze chce go oddać do szpitala psychiatrycznego z czym nie mogę się pogodzić no On nie jest chory psychicznie. Nie sadze żeby to było dla Niego dobre rozwiązanie.Help