Cristiano Ronaldo: "To moje ostatnie mistrzostwa Europy"
W poniedziałek późnym wieczorem we Frankfurcie nad Menem Ronaldo rozegrał jeden z najbardziej dramatycznych meczów w karierze. Bardzo chciał zdobyć swoją pierwszą bramkę na turnieju w Niemczech, czterokrotnie strzelał z rzutów wolnych, uczestniczył w niemal każdej ofensywnej akcji. W 89. minucie doczekał się świetnej okazji, ale w sytuacji sam na sam z Janem Oblakiem nie zdołał go pokonać.
W 105. minucie Ronaldo miał najlepszą szansę z rzutu karnego, lecz bramkarz rywali wyczuł jego intencje i odbił piłkę. Schodząc na przerwę po pierwszej części dogrywki, zdruzgotany Portugalczyk płakał, a koledzy z drużyny pocieszali go.
"Czasem trudno jest strzelić karnego. W mojej karierze strzelałem ponad 200 karnych. Czasem się nie udaje" - mówił po meczu wzruszony Ronaldo portugalskiej telewizji RTP.
Po nieudanym karnym realizatorzy telewizyjni pokazali siedzącą na trybunach matkę piłkarza, której twarz wyrażała cierpienie.
Cristiano Ronaldo saw his mother crying in the stands and completely broke down. ð pic.twitter.com/0wLfIdboSB
— TC (@totalcristiano) July 2, 2024
W konkursie karnych Ronaldo wytrzymał niesamowitą presję i stojąc przed Oblakiem i przed trybuną wypełnioną portugalskimi kibicami strzelił idealnie, tuż przy prawym słupku. Słoweński bramkarz rzucił się w dobrą stronę, ale mocno kopniętej piłki nie sięgnął.
Ronaldo spojrzał przepraszająco na fanów i złożył ręce, jak do modlitwy. Fani odpowiedzieli okrzykiem "Siuuuu", jak zawsze, gdy strzelał gole.
"Byłem pewny, że to on musi być pierwszym wykonawcą rzutu karnego i wskazać nam drogę do zwycięstwa" – oznajmił trener reprezentacji Portugalii Roberto Martinez. "Życie daje ci trudne chwile, a sposób, w jaki zareagował, napawa nas dumą" - dodał.
Bohaterem konkursu karnych okazał się portugalski bramkarz Diogo Costa, który obronił wszystkie trzy strzały: Josipa Ilicica, Jure Balkovca i Benjamina Verbica. Śladem Ronaldo swoje karne wykorzystali Bruno Fernandes i Bernardo Silva, który przypieczętował awans.
Momentos inexplicáveis. Vamos dar tudo! Obrigado, ðµð¹ pic.twitter.com/DoYEq1gPqp
— Cristiano Ronaldo (@Cristiano) July 1, 2024
"Pokazaliśmy entuzjazm, pokazaliśmy, że potrafimy grać, dobrze się bawić, dawać radość kibicom i tyle. To jest nasze życie. Byłem smutny, a teraz jestem bardzo szczęśliwy. To właśnie daje futbol" – podkreślił Ronaldo.
39-letni Portugalczyk rozegrał w poniedziałek 51. mecz w wielkim turnieju (29 na Euro i 22 w mistrzostwach świata). Jest jedynym piłkarzem w historii, który wystąpił w sześciu turniejach mistrzostw Europy. Do niego należy również rekord strzelecki mistrzostw Europy - 14 goli.
W piątek w Hamburgu Portugalia zmierzy się w ćwierćfinale z Francją.
"Teraz czeka nas trudny mecz z Francją, jednym z faworytów turnieju. Już się do tego szykujemy. Idziemy na wojnę" - dodał Ronaldo, który z powodu kontuzji nie wystąpił w finale Euro 2016 we Francji. Portugalczycy sięgnęli wtedy po jedyny tytuł mistrzowski, pokonując reprezentację gospodarzy po dogrywce 1:0.
Czytaj więcej:
"Forbes": Ronaldo najlepiej zarabiającym sportowcem na świecie
Ronaldo z rekordem strzeleckim
EURO 2024: Cristiano Ronaldo może napisać historię
EURO 2024: Francja i Portugalia grają dalej, łzy Ronaldo