Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

The mystery of Kent's disappearing Polish shops

The mystery of Kent's disappearing Polish shops
Polacy coraz rzadziej korzystają z rodzimych sklepów. (Fot. Spiked)
Outside of London, the area in Britain that has seen the greatest settlement of eastern Europeans since 2004 has been Kent, for obvious geographical reasons. And to cater for their needs and provide creature comforts, a multitude of shops sprang up in the years that ensued. But a strange thing has started to happen here in east Kent: all the Polish and Baltic shops are starting to close down.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Dziennikarz obserwował migrację Polaków niemalże od samego początku w 2004 roku. Jak zauważył, "Kent wydawało się jednym z pierwszych miejsc, do którego przybyło tysiące imigrantów", co można tłumaczyć "względami geograficznymi".

"Od 2004 roku regularnie pojawiały się kolejne polskie punkty, wyrastały jeden po drugim. Teraz jednak stało się coś niepokojącego: polskie sklepy zaczęto zamykać" - komentuje West.

Ponieważ oficjalne dane demograficzne potwierdzają, że to właśnie w Kent pojawiła się tzw. "pierwsza fala migracyjna z Polski" po wejściu do UE w 2004 roku, eksperci oceniają, że to ten region najlepiej odzwierciedla asymilacyjne możliwości Polaków. Wielu z nich żyje w Kent już od 12 lat, miało więc wystarczająco mnóstwo czasu, aby nauczyć się języka i kultury.

"East European Food przy Burgate Lane stoi pusty. To pokazuje pewien trend, jaki ma obecnie miejsce. Zniknął The Polka Shop na Bench Street w Dover, a także położony obok The Baltic Store. Inny polski sklep przy Ramsgate Queen Street zamienił się w brytyjski Victoria Express, a jeszcze inny sklep w okolicy zmienił nazwę i z Polish stał się International" - kontynuuje dziennikarz z portalu Spiked.

"Oczywiście wciąż znajdziesz polskie, litewskie czy łotewskie sklepy z jedzeniem, ale stają się one mniejszością. To pokazuje, że ci Polacy, którzy trafili tu ponad 10 lat temu, zupełnie się zintegrowali. Mają dwujęzyczne dzieci, a w szkole mają kontakt z angielskimi rodzicami, zamiast ze swoimi rodakami. To tak jak obywatele Irlandii, których jest mnóstwo, a nie są tak zauważalni. Polacy zaczynają zanikać, osiągnęli już ten punkt integracji. Warto mieć to na względzie, kiedy mówimy o etnicznym podziale Wielkiej Brytanii" - ocenił West. 

"Idź do kawiarni przy Cannon Street w Dover i zobaczysz Polaków rozmawiających z etnicznymi Anglikami - w przeciwieństwie do innych imigrantów ze Wschodu, którzy żyją tylko w swoim świecie, Polacy naprawdę się integrują" - zakończył dziennikarz. 

West dodał również, że jego zdaniem trend ten będzie się rozwijał i polska emigracja po 2004 roku osiągnie taki sam stan i poziom jak ta powojenna. "Dlatego właśnie możemy spodziewać się, że ich jedzenie, nazwiska i pamięć ludowa będzie na Wyspach uchodzić za dziedzictwo narodowe" - zakończył. 

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement