Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wimbledon: Agnieszka Radwanska comfortably defeats Katerina Siniakova

Wimbledon: Agnieszka Radwanska comfortably defeats Katerina Siniakova
To był ekspresowy awans (Fot. Getty Images)
In another rain delayed day at Wimbledon, Agnieszka Radwanska avoided an upset as she cruised past Katerina Siniakova. The world number three defeated Siniakova 6-3, 6-1, in just over an hour.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Niewiele brakowało, by 27-letnia krakowianka w ogóle nie dotarła do trzeciej rundy. W czwartek miała duże kłopoty w meczu ze 103. w rankingu WTA Aną Konjuh. W trzecim secie przegrywała 3:5, ale zdołała odrobić straty, a przy stanie 7:7 niespełna 19-letnia Chorwatka skręciła kostkę i choć wróciła na kort, to nie była już w stanie zagrozić rywalce.

Wczoraj przyszło jej się zmierzyć z kolejną przedstawicielką młodego pokolenia. Młodsza o siedem lat Siniakova w drugiej fazie zmagań wyeliminowała rozstawioną z "30" Francuzkę Carolinę Garcię. Dysponuje dużą siłą i kilkakrotnie to pokazała w pojedynku z Radwańską. W jej poczynania wkradała się jednak zbyt często nerwowość, w związku z czym popełniała dużo prostych błędów.

Polka rozpoczęła od pewnego utrzymania własnego podania. Jedynego w tym spotkaniu "breaka" miała przy stanie 3:2. Był to pierwszy z trzech kolejnych gemów, w którym przeciwniczka nie zdobyła ani jednego punktu. Wykorzystała drugą piłkę setową.

W drugiej odsłonie Czeszka zaczęła bardziej ryzykować i kilkakrotnie jej się to opłaciło, gdy trafiała tuż przy linii. Przeważały jednak dalej błędy, które wykorzystywała technicznie grająca Radwańska. Jedyną w tym meczu okazję na przełamanie Siniakova miała w szóstym gemie, ale podopieczna Tomasza Wiktorowskiego wybroniła się. Chwilę później zakończyła spotkanie za sprawą trzeciego meczbola.

Była to druga konfrontacja tych zawodniczek i trwała 62 minuty. Radwańska miała 19 uderzeń wygrywających i siedem niewymuszonych błędów. Po stronie Czeszki było ich - odpowiednio - 13 i 23.

Krakowianka wygrała z młodszą o siedem lat Siniakovą - także w dwóch setach - w pierwszej rundzie ubiegłorocznego US Open.

"To z pewnością był mniej dramatyczny mecz niż ten w poprzedniej rundzie" - uśmiechała się na pomeczowej konferencji Polka, wspominając łut szczęścia, kiedy przy piłce meczowej dla Konjuh piłka zatrzymała się na taśmie i spadła po stronie rywalki.

"Wtedy już robiłam krok do przodu, byłam gotowa podejść do siatki. Myślałam, że jest po wszystkim. Mogłabym być już dzisiaj w domu, a wciąż jestem tutaj. Miałam szczęście, ale dzięki temu wciąż mam jeszcze szansę powalczyć" - powiedziała.

27-latka podkreśliła, że każdy mecz na Wimbledonie pomaga jej się dostosować do trawiastej nawierzchni. "Dzisiaj naprawdę nie mam na co narzekać" - stwierdziła rozpromieniona Radwańska. "Jestem szczęśliwa, że przeszłam dalej. Odczuwam ulgę, że osiągnęłam już ten plan minimum, dotarłam do drugiego tygodnia turnieju. Tutaj zaczyna się już inny poziom" - zaznaczyła.

Krakowianka ma świadomość, że jeśli chce pokonać w kolejnej rundzie Słowaczkę Dominikę Cibulkową, "musi zagrać jeszcze lepiej".

"Muszę grać agresywnie, po swojemu, nie popełniać błędów. Nic nie dostanę za darmo" - oceniła, dodając, że liczy na rewanż za niedawną porażkę podczas turnieju w Eastbourne.

Polka jako jedna z nielicznych zawodniczek uniknęła w sobotę przerw związanych z opadami deszczu, które od początku tygodnia utrudniają rozgrywanie meczów. W niedzielę będzie miała okazję do odpoczynku.

"Cieszę się, że udało mi się skończyć dzisiaj, bez deszczu lub przerwy związanej z zapadnięciem ciemności. Zawsze dobrze mieć jeden dzień wolny, szansę na odzyskanie sił" - dodała.

Trzecia w światowym rankingu Polka startuje w tej imprezie po raz 11. W 2012 roku dotarła do finału, a dwukrotnie - w 2013 i w poprzednim roku - odpadała rundę wcześniej. W 1/8 finału była dotychczas osiem razy. 114. w tym zestawieniu rywalka w głównej drabince londyńskiego turnieju znalazła się po raz drugi. Rok temu przegrała mecz otwarcia.

Kolejną rywalką Radwańskiej będzie rozstawiona z "19" Dominika Cibulkova. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zmierzyła się ze Słowaczką 12 razy. Przegrała dwa ostatnie spotkania z nią, które odbyły się w tym roku.

W poniedziałek w singlu odpadły dwie Polki - Magda Linette i Paula Kania.

Wynik meczu 3. rundy:

Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Katerina Siniakova (Czechy) 6:3, 6:1. 

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement