Tiptree jam-maker criticises move to scrap migrant scheme
![Tiptree jam-maker criticises move to scrap migrant scheme](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/92189-201802141225-lg2.jpg?t=)
The director of a renowned jam-maker has spoken of his 'frustration' at a decision to scrap a scheme allowing migrants to work on British farms.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Zdaniem ministra, w czasach dużego bezrobocia w kraju należy dać możliwość pracy przede wszystkim Brytyjczykom. "Nasi rodzimi pracownicy powinni wystarczająco zapewnienić siłę roboczą w sektorze rolnictwa" - stwierdził Mark Harper, cytowany przez portal BBC.
Likwidacja Seasonal Agricultural Workers Scheme (SAWS) budzi jednak duży niepokój wśród właścicieli farm oraz producentów przetworów owocowych i warzywnych. "Jesteśmy tą decyzją bardzo rozczarowani i sfrustrowani, bo program ten świetnie się sprawdzał" - stwierdził Chris Newenham, dyrektor farm produkujących dżemy owocowe Wilkin&Sons.
Rząd chce, aby w rolnictwie zatrudniać przede wszystkim bezrobotnych Brytyjczyków. "Bardzo byśmy chcieli to zrobić, ale żeby odpowiednio przyuczyć ich do pracy, ponieślibyśmy pięciokrotnie wyższe koszta niż zatrudniając imigrantów z Europy Wschodniej. Ponadto na brytyjskich pracownikach nie zawsze można polegać, często są oni mniej wydajni i niektórzy po prostu nie nadają się do tej pracy" - podsumował James Hallett z British Growers Association.
Od 1953 roku na farmach Wilkins&Sons pracowały tysiące imigrantów z Bułgarii i Rumunii. Od końca br., gdy brytyjski rynek pracy zostanie dla nich otwarty bez ograniczeń, nie będą potrzebować dodatkowych zezwoleń. Jednak owoce i warzywa zbierali nie tylko obywatele krajów europejskich. "Przyjeżdżają tu do pracy ludzie z całego świata" - twierdzi Dezi Pavlova, 24-letnia bułgarska studentka, która przez ostatnich kilka lat zatrudniała się sezonowo w Essex.
Raport Komitetu Doradczego ds. Imigracji ostrzega, że likwidacja programu SAWS może podwyższyć koszty zatrudnienia w sektorze rolniczym, a w konsekwencji spowodować podwyżkę cen warzyw i owoców.
Likwidacja Seasonal Agricultural Workers Scheme (SAWS) budzi jednak duży niepokój wśród właścicieli farm oraz producentów przetworów owocowych i warzywnych. "Jesteśmy tą decyzją bardzo rozczarowani i sfrustrowani, bo program ten świetnie się sprawdzał" - stwierdził Chris Newenham, dyrektor farm produkujących dżemy owocowe Wilkin&Sons.
Rząd chce, aby w rolnictwie zatrudniać przede wszystkim bezrobotnych Brytyjczyków. "Bardzo byśmy chcieli to zrobić, ale żeby odpowiednio przyuczyć ich do pracy, ponieślibyśmy pięciokrotnie wyższe koszta niż zatrudniając imigrantów z Europy Wschodniej. Ponadto na brytyjskich pracownikach nie zawsze można polegać, często są oni mniej wydajni i niektórzy po prostu nie nadają się do tej pracy" - podsumował James Hallett z British Growers Association.
Od 1953 roku na farmach Wilkins&Sons pracowały tysiące imigrantów z Bułgarii i Rumunii. Od końca br., gdy brytyjski rynek pracy zostanie dla nich otwarty bez ograniczeń, nie będą potrzebować dodatkowych zezwoleń. Jednak owoce i warzywa zbierali nie tylko obywatele krajów europejskich. "Przyjeżdżają tu do pracy ludzie z całego świata" - twierdzi Dezi Pavlova, 24-letnia bułgarska studentka, która przez ostatnich kilka lat zatrudniała się sezonowo w Essex.
Raport Komitetu Doradczego ds. Imigracji ostrzega, że likwidacja programu SAWS może podwyższyć koszty zatrudnienia w sektorze rolniczym, a w konsekwencji spowodować podwyżkę cen warzyw i owoców.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement