Sadiq Khan and Andy Burnham demand private rent freezes to support millions
Burmistrzowie trzech dużych metropolii - Londynu, Manchesteru i Liverpoolu - domagają się od rządu reakcji na kryzys mieszkaniowy i "pilnego zamrożenia czynszów". Wskazali oni, że "jest to jedyna możliwość, aby powstrzymać ogromną rzeszę ludzi przed bezdomnością".
Wcześniej apel wystosowała Partia Zielonych (Green Party) oraz związki zawodowe, w tym RMT z Mickiem Lynchem na czele.
"Najemcy są nieproporcjonalnie dotknięci kryzysem kosztów utrzymania. Jeszcze przed nim wydawali już 4-5 razy więcej na cele mieszkaniowe niż właściciele domów" - przekazano w liście do rządu.
"Obecnie rzesza landlordów, zachęcana przez same agencje nieruchomości, wykorzystuje kryzys jako okazję do podwyższenia czynszów" - dodano.
Rząd wzywa się do pójścia w ślady Szkocji, która zamroziła czynsze do marca br. i wprowadziła zakaz eksmisji.
"Zamrożeniu czynszów może towarzyszyć wsparcie dla posiadaczy kredytów hipotecznych. Pozwoli to upewnić się, że i najemcy i właściciele domów o niższych dochodach są chronieni" - wyjaśniono w odezwie.
Stołeczny organ London Renters Union (LRU) podał niedawno, że nawet 2,5 mln mieszkańców Anglii zalega obecnie z opłaceniem czynszu. Problemom tym towarzyszą znaczne podwyżki, które właściciele mieszkań forsują w dużych miastach. W Manchesterze, Bristolu czy Birmingham średnio wynoszą one aż 20 proc. W samym Londynie rok temu wzrosły o 17 proc.
Czytaj więcej:
Raport: Prywatnych najemców "nie stać na życie" na skutek rosnących czynszów
Stawki czynszów mieszkaniowych w UK rosną w najszybszym tempie od siedmiu lat
Londyn: Czynsze znów rosną. Średnia w centrum przekroczyła £3 tys. miesięcznie