Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Radwanska: I play same as during autum

Radwanska: I play same as during autum
Agnieszka Radwańska podczas turnieju w Melbourne prezentuje doskonały poziom gry (Fot. Getty Images)
Agnieszka Radwanska of Poland said that she is happy to play as well as same during autum time.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Jesienią Polka odniosła najbardziej prestiżowe zwycięstwo w karierze - w Singapurze triumfowała w kończącej sezon imprezie masters - WTA Finals. Kilka tygodni wcześniej wygrała też turnieje w Tokio i Tiencinie.

"Ale teraz mamy nowy sezon, nowy turniej i tak naprawdę to, co wydarzyło się w tamtym roku, nie ma teraz znaczenia. Jestem teraz pewna swojej gry i dobrze czuję się na korcie, ale nie ma pewności, że wygram kolejny mecz. Wciąż muszę ciężko pracować. Nic nie przychodzi za darmo" - zaznaczyła rozstawiona z numerem czwartym Radwańska na konferencji prasowej po pokonaniu z 37. w światowym rankingu Bouchard 6:4, 6:2.

Pojedynek krakowianki z będącą rewelacją 2014 roku Kanadyjką zapowiadał się jako jeden z najciekawszych meczów drugiej fazy rywalizacji. Tenisistka z Ameryki Południowej dwa lata temu dotarła do półfinału Australian Open i French Open, a w Wimbledonie wystąpiła w decydującym spotkaniu. W poprzednim sezonie zanotowała kryzys, ale w ostatnich tygodniach potwierdzała swoją postawą i wynikami, że powoli wraca do formy.

"Eugenie to jedna z tych zawodniczek, które powinny być trochę wyżej w rankingu. Zmierzenie się z kimś takim jak ona w drugiej rundzie było dużym wyzwaniem. Z pewnością spisuje się teraz lepiej niż w ubiegłym roku. Myślę, że jest na dobrej drodze, by wrócić i grać znacznie lepszy tenis. Za kilka miesięcy powinna dojść w Wielkim Szlemie znacznie dalej" - oceniła Polka.

Jak dodała, była przygotowana na pojedynku z Bouchard na 100 procent i miała pełną świadomość, że czeka ją trudne zadanie. W pierwszej części inauguracyjnego seta to właśnie ofensywnie nastawiona Kanadyjka przejęła inicjatywę.

"Świetnie uderzała piłkę. Ale ja byłam trochę bardziej regularna. Dlatego też byłam w stanie wrócić na właściwe tory w pierwszym secie. Dobrze serwowałam, byłam skupiona na tym elemencie i to mi także pomogło. Wydaje mi się, że wszystko robiłam dobrze i dlatego zwyciężyłam w dwóch setach" - podsumowała podopieczna Tomasza Wiktorowskiego.

Jeden z dziennikarzy spytał ją, czy jest zadowolona z okresu przygotowawczego przed nowym sezonem. "Dobrze odpoczęłam po siedmiu tygodniach spędzonych jesienią na turniejach w Azji. Potem wróciłam na kort i pracowałam ciężko, a nawet jeszcze ciężej niż zwykle, by osiągnąć jeszcze większy cel, którym jest wygranie imprezy wielkoszlemowej. Pracowałam na to na korcie i poza nim" - zaznaczyła.

Na początku stycznia 26-letnia Polka wygrała turniej WTA w Shenzen. Przedstawiciele mediów zwrócili jednak uwagę, że w drodze po ten tytuł na jej drodze nie stanęła żadna tenisista z najlepszej "90" światowego rankingu. Ich zdaniem, chyba dopiero pojedynek z Bouchard mógł dać jej odpowiedź, jaki poziom obecnie prezentuje. Radwańska przekonywała, że nieraz niżej notowane zawodniczki potrafią być bardziej wymagającymi przeciwniczkami niż tenisistki z czołówki.

"Może i w Shenzhen nie straciłam seta i nie grałam z nikim z topu, ale widzimy nieraz, że zawodniczki z odległych miejsc pokonują te z czołówki. W Chinach pokazałam świetny tenis, miałam parę naprawdę dobrych meczów, choć ich wyniki mogą tego nie potwierdzać. Ranking daje zawodniczki nie odzwierciedla tego, jak ona gra, co prezentuje. Gra się z tenisistką, a nie jej rankingiem" - podkreśliła czwarta rakieta świata.

Kanadyjka w rozmowie z dziennikarzami przyznała, że na początku kontrolowała przebieg środowego meczu. Nie udało jej się jednak utrzymać tej sytuacji do końca. "W spotkaniu z kimś takim jak Agnieszka nie można się wycofać i pozwolić jej złapać oddech" - analizowała.

Jak zapewniła, ta porażka nie zabierze jej motywacji i radości z gry. "Nawet gdybym przegrała każdy kolejny mecz, to wciąż będę szczęśliwa, robiąc to, co kocham. Chcę po prostu grać tak dużo, jak się tylko da" - zakończyła Bouchard.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement