Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Tube carriages still packed to the brim despite UK's coronavirus lockdown

Tube carriages still packed to the brim despite UK's coronavirus lockdown
Mieszkańcy Londynu zignorowali wczorajszy zakaz, stwarzając gigantyczne zagrożenie dla bezpieczeńśtwa innych. (Fot. Twitter/@SVNdombele)
Boris Johnson may have ordered a lockdown of the UK for three weeks but Tube carriages were still packed this morning.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Pomimo znacznego ograniczenia funkcjonowania transportu publicznego w taki sposób, aby umożliwiał dojazd do pracy wyłącznie tzw. kluczowym pracownikom, londyńskie metro ponownie było dziś zatłoczone.

Wczoraj brytyjski premier Boris Johnson wprowadził w Wielkiej Brytanii zakaz wychodzenia z domu. Nie można odwiedzać rodziny, spotykać się ze znajomymi, brać udziału w weselach czy uroczystościach religijnych ani korzystać z miejsc rekreacyjnych. Zakazane jest również poruszanie się w grupach liczących więcej niż 2 osoby.

"Nie powinieneś odwiedzać znajomych. Jeśli przyjaciele proponują ci spotkanie, powinieneś odmówić. Nie powinieneś widzieć się z rodziną, która nie mieszka w Twoim domu" - przekazał Boris Johnson.

Zgodnie z wydanym nakazem, wszyscy od tej pory mogą opuszczać dom raz dziennie - pod warunkiem, że wyjście spełnia jeden z czterech powodów: jest związane z zakupem niezbędnej żywności (choć Boris Johnson zasugerował, aby lepiej korzystać z zamawiania online), z udaniem się do lekarza, z podjęciem aktywności fizycznej (maksymalnie z 1 osobą) oraz z wyjściem do pracy, która jest niezbędna do funkcjonowania kraju i nie można jej wykonać zdalnie.

Sytuacje na zdjęciach z londyńskiego metra, które krążą dziś w mediach społecznościowych, są krytykowane przez internautów i przedstawicieli władz. Transport for London powtórzyło, że "metro zarezerwowane jest wyłącznie dla kluczowych pracowników". Przedstawiciele transportu podziękowali jednocześnie londyńczykom za trzymanie się zasad - zwrócono uwagę, że odnotowano 87-procentowy spadek pasażerów.

Zdaniem ekspertów, ignorancja niektórych ludzi, z nieznanych powodów ryzykujących swoim życiem i zdrowiem, a także stwarzających zagrożenie dla społeczeństwa, doprowadzi do nałożenia kolejnych restrykcji. 

Brytyjski rząd zamierza również stworzyć "czarną listę" firm, które z różnych względów wciąż funkcjonują i zmuszają pracowników do dojazdów - pomimo tego, że nie są niezbędne dla bezpieczeństwa kraju. 

Tymczasem sieć sklepów Sports Direct poinformowała, że "sklepy pozostaną otwarte, ponieważ nasi pracownicy są kluczowi", co wywołało oburzenie opinii publicznej. Krytyka w mediach społecznościowych przyniosła efekt i ostatecznie gigant przekazał, że do odwołania zamyka wszystkie punkty sprzedaży.

Czytaj więcej:

Media w UK: Najmłodsza dotąd ofiara koronawirusa miała 18 lat

Minister zdrowia UK: Zwiększyliśmy liczbę respiratorów do ponad 12 tys.

W UK będzie "czarna lista" firm, które zmuszają pracowników do dojazdów

W UK już 6 650 zakażeń i 335 zgonów

Brytyjski rząd ogranicza możliwość wychodzenia z domu

Brytyjczycy za granicą wezwani do natychmiastowego powrotu do kraju

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement