Italy: Students have resumed their protest in tents against high prices for renting accommodation
Od 500 do 700 euro kosztuje wynajem pokoju w wielkich włoskich miastach, co znacznie przekracza możliwości większości studentów.
Pierwszy namiot rozbiła w kwietniu 23-letnia studentka przed politechniką w Mediolanie. Zamieszkała w nim tłumacząc, że nie stać jej na wynajem stancji. Protest rozszerzył się na inne ośrodki akademickie, gdzie powstały miasteczka namiotowe, w których nocowali studenci.
Studenti in protesta contro il caro affitti hanno montato tende davanti a Palazzo Marino e prevedono di passare lì la notte. L'azione segue lo sgombero dell'ex-cinema Splendor da parte della polizia a Milano pic.twitter.com/lCHhXPLZeB
— Local Team (@localteamit) September 19, 2023
Z podobnymi problemami borykają się we Włoszech zagraniczni studenci, którzy przyjechali na uczelnie w ramach unijnego programu Erasmus.
Wraz z rozpoczęciem nowego roku akademickiego studenci ponownie rozstawili namioty przed główną siedzibą rzymskiego uniwersytetu La Sapienza na placu Aldo Moro. Mobilizację tę zorganizował ruch Zmienić Kurs.
"Coraz więcej studentów szuka desperacko noclegu w przystępnej cenie" - podkreślili inicjatorzy akcji protestacyjnej. Jak przekazali włoskim mediom, walczą o prawo do studiów i dachu nad głową.
Działacze ruchu podkreślili, że odpowiedzi rządu są "niejasne, sprzeczne i w ogóle nie poruszają kwestii rozwiązania problemów mieszkaniowych ze środków z Krajowego Planu Odbudowy".
Do namiotów wrócili też studenci państwowego uniwersytetu w Mediolanie. W wydanym komunikacie ogłosili: "Mimo intensywnych protestów na wiosnę przeciwko wysokim cenom wynajmu pokojów nic się nie zmieniło".
Czytaj więcej:
Uniwersytet w Amsterdamie unieważnił prace studentów, bo były napisane przy pomocy ChatGPT
Holandia: Już niemal połowa studentów pierwszego roku to cudzoziemcy
Spadek liczby osób przyjętych na studia wyższe w UK