Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

How Hurkacz turned a nightmare streak into a ‘dream come true’ at Wimbledon

How Hurkacz turned a nightmare streak into a ‘dream come true’ at Wimbledon
Hubert Hurkacz pokonał w ćwierćfinale wielkoszlemowego Wimbledonu żywą legendę tenisa Rogera Federera. (Fot. Getty Images)
After a nightmare of a summer, Hubert Hurkacz has been living a ‘dream’ fortnight at Wimbledon after defeating former World No. 1 Roger Federer, his childhood idol, in emphatic style to reach the semi-finals.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Prawie 40-letni Federer to legenda światowego tenisa oraz Wimbledonu. W dorobku ma 20 tytułów wielkoszlemowych (dzieli rekord wszech czasów w męskim singlu z Hiszpanem Rafaelem Nadalem), a osiem z nich wywalczył właśnie na londyńskiej trawie.

24-letni Hurkacz z kolei po raz pierwszy dotarł do ćwierćfinału zawodów tej rangi. "Z pewnością byłem nieco zdenerwowany. Granie przeciwko Rogerowi w wielkoszlemowym ćwierćfinale to dla mnie bardzo duża rzecz. Starałem się jednak zachować spokój na tyle, na ile mogłem i skupić się na tym, co mam robić i jak mam grać" - relacjonował po meczu.

Zapytany o założenia taktyczne na konfrontację ze słynnym graczem z Bazylei zaznaczył, że kluczowa była własna agresywna gra. "Starałem się nie dać Rogerowi okazji do przejęcia inicjatywy i do ataku. Starałem się cały czas w trakcie tego spotkania wierzyć w siebie, zaufać swojej grze i być agresywnym. Na tym się koncentrowałem" - wyliczał.

Wrocławianin przekazał dziennikarzom, że Federer tuż po ostatniej akcji meczu pogratulował mu i życzył powodzenia w kolejnych spotkaniach. Nie krył, że zwycięstwo nad idolem z dzieciństwa było dla niego dużym przeżyciem. "Z pewnością schodzenie z kortu ze świadomością, że wygrało się z Rogerem to spełnienie marzeń. Zwłaszcza tu, na wimbledońskiej trawie. To było wyjątkowe uczucie, biorąc też pod uwagę całą publiczność, która się dziś tu pojawiła" - podkreślił.

Jako drugi po Jerzym Janowiczu Polak w historii tenisista z Wrocławia awansował do półfinału Wimbledonu w singlu. Ten życiowy sukces oraz wyeliminowanie słynnego Szwajcara bardzo go ucieszyły, ale na uwadze miał przede wszystkim to, jak sam się zaprezentował w środowym spotkaniu.

"Najbardziej cieszę się z dzisiejszej dobrej gry, bo uważam, że zagrałem naprawdę super. Choć wierzę, że mogę jeszcze lepiej" - zapewnił Hurkacz, którego kolejnym rywalem będzie Włoch Matteo Berrettini.

W 1/8 finału Polak rozegrał dwudniowy pojedynek z wiceliderem światowego rankingu Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem. Mecz ten rozpoczął się w poniedziałek na korcie nr 2, a zakończył we wtorek na korcie centralnym.

"Uważam, że to mi pomogło dziś. Poczułem dzięki temu atmosferę i zapoznałem się z tym obiektem. Z pewnością granie przeciwko Rogerowi w Wimbledonie zawsze jest czymś wyjątkowym, gdy kibice tak głośno go dopingują. Tego wczoraj nie doświadczyłem, ale granie na tym korcie wcześniej, poczucie go bardzo mi pomogło" - ocenił.

Z Federerem zmierzył się po raz drugi. W 2019 roku w amerykańskim Indian Wells Szwajcar wygrał 6:4, 6:4. "Musiałem dziś zagrać świetny mecz, żeby móc walczyć z Rogerem. Co do naszego poprzedniego spotkania, to doświadczenie, które zebrałem przez ostatnie dwa lata na tourze jest ogromne. To też dodało mi mnóstwo pewności i dużo wiary w siebie, że uda mi się wygrać" - podsumował Polak.

Rywalem Polaka w półfinale będzie Włoch Matteo Berrettini. Mecz odbędzie jutro ok. godziny 15:30-16:00 czasu GMT.. 

Czytaj więcej:

Koniec Wimbledonu dla Świątek. Polka przegrała z Ons Jabeur

Hurkacz w ćwierćfinale Wimbledonu! Wielkie zwycięstwo Polaka

Wimbledon: Barty uzupełniła grono półfinalistek

Wimbledon: Djokovic bez kłopotów awansował do półfinału

Wimbledon: Hubert Hurkacz pokonał Federera i pierwszy raz zagra w półfinale!

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement