Brytyjczycy 'zbyt przyzwyczajeni' do wyprzedaży
Shoppers in the UK have become addicted to buying goods on sale, with as much as 59 per cent of non-food items and 55 per cent of food bought on promotion, according to a study.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Z badania organizacji zajmującej się analizą rynku IRI wynika, że mieszkańcy Wysp nie mogą oprzeć się pokusie ofert typu "3 w cenie 1" i wierzą, że dzięki nim mniej nadwyrężą i tak kurczące się budżety.
Co zatem najczęściej wybierają w promocji? Otóż okazuje się, że jest to alkohol, bo na "wino za pół ceny" czy "zgrzewkę piwa za 3 funty" decyduje się aż 69 proc. klientów. Niewiele mniej, bo 67 proc., kupuje w promocji wyroby cukiernicze i wypieki.
Liczby pokazują, że dla dobrej okazji Brytyjczycy są w stanie poświęcić swoją lojalność do danej marki - zamiast sięgnąć po ulubiony szampon, 64 proc. osób zadowoli się tym, który w danej chwili jest w dobrej promocji.
Jednak eksperci ostrzegają, że miłość Brytyjczyków do wyprzedaży może im również zaszkodzić. Producenci tracą cierpliwość do promocji, do których sami za bardzo przyzwyczaili swoich konsumentów, a to z kolei zaczyna się już odbijać na jakości produktów. "Producentom ciężko jest wracać do regularnych cen" - zaznacza Tim Eales z IRI, cytowany przez "Daily Mail".
Co więcej, wysokie rabaty w niektórych kategoriach stały się tak powszechne, że wielu klientów mówi wprost: "Nie kupię już tego, jak cena pójdzie w górę".
Co zatem najczęściej wybierają w promocji? Otóż okazuje się, że jest to alkohol, bo na "wino za pół ceny" czy "zgrzewkę piwa za 3 funty" decyduje się aż 69 proc. klientów. Niewiele mniej, bo 67 proc., kupuje w promocji wyroby cukiernicze i wypieki.
Liczby pokazują, że dla dobrej okazji Brytyjczycy są w stanie poświęcić swoją lojalność do danej marki - zamiast sięgnąć po ulubiony szampon, 64 proc. osób zadowoli się tym, który w danej chwili jest w dobrej promocji.
Jednak eksperci ostrzegają, że miłość Brytyjczyków do wyprzedaży może im również zaszkodzić. Producenci tracą cierpliwość do promocji, do których sami za bardzo przyzwyczaili swoich konsumentów, a to z kolei zaczyna się już odbijać na jakości produktów. "Producentom ciężko jest wracać do regularnych cen" - zaznacza Tim Eales z IRI, cytowany przez "Daily Mail".
Co więcej, wysokie rabaty w niektórych kategoriach stały się tak powszechne, że wielu klientów mówi wprost: "Nie kupię już tego, jak cena pójdzie w górę".
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement