W Polsce dynamicznie rośnie liczba zrobotyzowanych operacji chirurgicznych
Podkreślono, że ostatnio najwięcej zabiegów robotowych wykonywanych jest w placówkach publicznych, a nie w prywatnych, jak było do niedawna. Wciąż jednak polska chirurgia robotowa jest w początkowym okresie rozwoju. Brakuje rejestru operatorów wykonujących takie zabiegi oraz weryfikacji ich umiejętności. Nie ma także systemu kształcenia chirurgów posługujących się robotami.
Najbardziej dynamicznie rozwija się chirurgia robotowa w zakresie prostatektomii (leczenie raka prostaty polegające na usunięciu całego gruczołu krokowego). Z przedstawionych podczas konferencji danych wynika, że operacje takie na koniec 2022 r. wykonywało w naszym kraju 40 ośrodków, w tym 26 publicznych, a 14 - prywatnych. W 2023 r. liczba wszystkich tych placówek zwiększyła się do 49.
W dniach 16-18 sierpnia w Warszawie odbędzie się XIII edycja Letniej Akademii Onkologicznej. W ciągu 3 dni uczestnicy omówią kilkanaście różnorodnych tematów, podzielonych na interdyscyplinarne bloki. Do zobaczenia! Program: https://t.co/rX7Fvdo2ct
— zwrotnikraka.pl (@ZwrotnikrakaPL) August 9, 2023
W 2022 r. wykonano u nas ponad 4,7 tys. zabiegów robotowych prostatektomii, głównie w placówkach publicznych, a 1863 w prywatnych. Jak powiedział główny autor raportu "Rozwój chirurgii robotowej w Polsce" Krzysztof Jakubiak najwięcej tych zabiegów wciąż wykonywanych jest w Warszawie, ale dynamicznie są one rozwijane także w Gorzowie Wielkopolskim, Szczecinie, Toruniu, Lublinie, Białymstoku i Rzeszowie.
"Nie chciałbym już wrócić ani do operacji otwartej, ani nawet laparoskopowej" - oświadczył podczas debaty na temat chirurgii robotowej prof. Bartosz Małkiewicz z Kliniki Urologii Małoinwazyjnej i Robotycznej Uniwersyteckiego Centrum Urologii we Wrocławiu. Przekonywał, że roboty otwierają przed chirurgią zupełnie nowe możliwości wykonywania zabiegów. "W laparoskopii doszliśmy już do ściany w niektórych zabiegach, a robotami możemy je przekroczyć" - zaznaczył.
Specjaliści wyjaśnili, że roboty zwiększają chirurgom komfort operacji oraz precyzję ich wykonywania, a to przekłada się na lepsze wyniki zabiegów. "Obraz pola operacyjnego jest trójwymiarowy, dzięki czemu chirurg ma wrażenie, że jest w środku miejsca operowanego. Na dodatek dysponuje narzędziami o większej zręczności w porównaniu do ludzkiej ręki" - tłumaczył dr n. med. Jacek Doniec z Centrum Chirurgii Robotycznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Operacje robotyczne różnego typu będą wykonywane w Polsce coraz częściej. Poza prostatektomią najczęściej używa się ich w ginekologii (na przykład do usuwania macicy), chirurgii przewodu pokarmowego, kardiochirurgii (zabiegi zastawki serca i pomostowania naczyń wieńcowych), chirurgii głowy i szyi, klatki piersiowej, laryngologii oraz w innych zabiegach urologicznych, takich jak nefrektomia i cystektomia (usunięcia nerki i pęcherza moczowego).
Dr Jacek Doniec podkreślił, że niedawno w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie po raz pierwszy w kilka zaledwie minut przeprowadzono zabieg robotowy wycięcia tarczycy przez pachę. Dodał, że operacje robotowe w różnych zabiegach znakomicie się sprawdzają u pacjentów z otyłością.
Nie do końca wiadomo jednak, jakie efekty dają w naszym kraju operacje robotowe. Z danych w innych krajach wynika, że powodują mniej powikłań oraz skracają czas pobytu pacjenta w szpitalu, co zmniejsza koszty leczenia. W Polsce jednak brakuje pełnych danych w tym zakresie. Z tego co przedstawiono podczas spotkania z dziennikarzami, wiemy, że u nas operacje skracają pobyt chorego w szpitalu średnio o jeden dzień.
Krzysztof Jakubiak zaznaczył, że brakuje u nas rejestru wykonywanych zabiegów przy użyciu techniki robotowej i nie ma wciąż systemu kształcenia lekarzy w tym zakresie. Choć liczba zabiegów robotowych rośnie, to jednak wielu chirurgów wykonuje zbyt mało operacji tego typu. Przykładem są zabiegi robotowe prostatektomii.
"Ponad 4,7 tys. tych operacji wykonało w 2022 r. 125 lekarzy, co oznacza, że na jednego chirurga przypadało 40-50 zabiegów rocznie, a 70-100 zabiegów to minimum, by można było utrzymać dobre umiejętności" - zwrócił uwagę.
Eksperci przekonywali, że to powinno się zmieniać wraz z rozwojem chirurgii robotowej w naszym kraju, gdy będzie wykonywanych oraz więcej takich zabiegów. Uznali, że nie można dopuścić do rozproszenia tej techniki operacji w całym kraju, wtedy bowiem zbyt rzadko będą one wykonywane w poszczególnych placówkach, jak i przez chirurgów.
Czytaj więcej:
Naukowcy: Do 2033 r. roku roboty będą wykonywać 39 proc. prac domowych
Polacy boją się, że roboty zabiorą im pracę
Na forum dotyczącym AI roboty zapewniły, że nie będą buntować się przeciw ludziom