Nadchodząca zima zapowiada się dla NHS fatalnie. Listy oczekujących na leczenie w Londynie rosną

Łącznie pod koniec sierpnia w stolicy na leczenie oczekiwało 1 223 056 pacjentów, co stanowi wzrost o 7 614 w porównaniu z poprzednim miesiącem.

Ponad 6 800 osób czekało na leczenie w Londynie powyżej 65 tygodni, co budzi wątpliwości co do tego, czy NHS osiągnie swój cel, jakim było zlikwidowanie 65-tygodniowych kolejek do końca września.

Dane wykazały jednak, że londyńskie szpitale wciąż odnotowują postępy w zakresie leczenia pacjentów z najdłuższym czasem oczekiwania, a liczba osób oczekujących dłużej niż 78 tygodni spadła o 191 procent w ciągu sześciu miesięcy.

Chirurdzy ostrzegli, że osiągnięcie celu, jakim jest skrócenie czasu oczekiwania na planowane leczenie w ramach NHS do ponad 65 tygodni, najprawdopodobniej nie zostanie osiągnięte.

Tymczasem z danych wynika, że w skali całego kraju lista oczekujących wzrosła do najwyższego poziomu od 10 miesięcy.

Szacuje się, że pod koniec sierpnia na realizację czekało 7,64 mln zabiegów, dotyczących 6,42 mln pacjentów - w porównaniu z 7,62 mln zabiegów i 6,39 mln pacjentów pod koniec lipca - podało NHS England. Są to najwyższe wartości od października 2023 roku.

"Rząd zobowiązał się do zbudowania NHS gotowego na wyzwania przyszłości, jednak osiągnięcie tego celu będzie wymagało reform idących w parze z inwestycjami" - podkreślił Tim Gardner, zastępca dyrektora ds. strategii w Health Foundation.

"Szacujemy, że do końca obecnej kadencji parlamentu potrzebne jest dodatkowe 38 miliardów funtów, aby znacząco ulepszyć NHS i rozwiązać problem długich kolejek. Przyszły budżet jest kluczową okazją dla rządu, aby zacząć pokazywać, w jaki sposób zamierza urzeczywistnić swoje ambicje" - dodał.

"Ten rząd pracuje w szybkim tempie, aby radykalnie zreformować NHS za pomocą 10-letniego planu poprawy stanu opieki zdrowotnej, koncentrując się na trzech dużych zmianach: od analogowego do cyfrowego, od chorób do profilaktyki i od szpitali do lokalnych społeczności, aby opieka w ramach NHS znów była dostępna, gdy będziemy jej potrzebować" - oznajmiła z kolei minister zdrowia Karin Smyth.