UK could ban plant-based products using terms like ‘cheese’ on labels
Po latach lobbowania branży mleczarskiej, nowe prawo może skutecznie wyeliminować zjawisko, w którym producenci roślinnych produktów spożywczych używają nazw zwyczajowo zarezerwowanych dla produktów, które nie są roślinnymi. Mowa m.in. o serze czy jogurcie. Zdaniem Downing Street, tego rodzaju sytuacja może wprowadzać klientów w błąd.
Sytuacja na rynku dla producentów niektórej żywności roślinnej już teraz jest trudna. Na przykład dostawcy roślinnego mleka nie mogą używać zarówno zwrotu "milk", jak i zwrotu "not milk". Nie mogą również popełniać celowych "błędów ortograficznych" np. poprzez napisanie "mylk" na opakowaniu.
Nowe przepisy, które wciąż są w fazie projektu, miałyby rozszerzyć powyższe regulacje na producentów wszystkich roślinnych alternatyw znanych produktów. Chodzi np. o producentów produktu "podobnego do sera" czy "przypominającego jogurt".
Według doniesień prasy, przygotowywane są już odgórne wytyczne, które mają pomóc urzędnikom we właściwej interpretacji nowych przepisów.
Przedstawiciele ministerstwa środowiska, żywności i spraw wiejskich (Defra) będą również służyć pomocą już istniejącym firmom na rynku produktów roślinnych w zmianie nazw na opakowaniach.
Z dokumentów, do których dotarła organizacja Unearthed wynika, iż projekt zmian od dawna forsowało stowarzyszenie branży mleczarskiej Dairy UK, do którego należy m.in. koncern Arla Foods. Zrzeszenie to domagało się głównie zaostrzenia wytycznych dotyczących nazewnictwa.
Czytaj więcej:
Czy dania wegetariańskie są wypierane z menu restauracji w Londynie?
Asda wprowadza do oferty dwie nowe linie wegańskich produktów
Edynburg jako pierwsza europejska stolica podpisał Traktat Roślinny