Plastic bottle deposit return scheme finally looks set to start in England

Rząd ma wkrótce ogłosić uruchomienie długo oczekiwanego systemu zwrotu kaucji za plastikowe butelki w Anglii.

Pięć lat po tym, jak Michael Gove po raz pierwszy obiecał jego rozpoczęcie, ministrowie mają wyrazić zgodę na program zwrotu kaucji (DRS), który nie będzie obejmował szkła - donosi magazyn branżowy "Grocer" w oparciu o oficjalny komunikat ministerstwa środowiska.

Nieuwzględnienie szkła w programie, pomimo początkowych obietnic w tej sprawie, zostało skrytykowane przez działaczy jako "stracona szansa".

Organizacja Surfers Against Sewage (SAS), która prowadziła kampanię na rzecz wprowadzenia systemu zwrotu kaucji, nie kryła rozczarowania decyzją. "Chociaż powinniśmy świętować podjęcie działań przeciwko pladze zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi, to jest to bardzo późno podjęta decyzja" - przekazała.

"Dodatkowo rząd wycofał się ze swojej obietnicy z 2019 r. dotyczące włączenia do programu szkła, jednego z najbardziej szkodliwych dla środowiska materiałów. Jest to bezsensowne i stawia Anglię po drugiej stronie barykady w porównaniu do podobnych systemów w Szkocji i Walii. Utrudni to tym samym kompatybilność programu w całej Wielkiej Brytanii" - dodano.

Wprowadzenie systemu zwrotu kaucji nastąpi dopiero w 2024 roku – sześć lat po tym, jak program został ogłoszony przez rząd jako część "kluczowej polityki środowiskowej". Według ekoaktywistów, tak dużo opóźnienie spowodowało, iż do środowiska trafiło dodatkowe 16 mld kontenerów po brzegi wypełnionych sztucznymi tworzywami.

Szacuje się, że w całej Wielkiej Brytanii konsumenci zużywają rocznie około 13 miliardów plastikowych butelek po napojach. Tylko 7,5 miliarda jest poddawanych recyklingowi. Pozostałe 5,5 mld trafia na składowiska.

Szkocki program DRS rozpocznie funkcjonowanie już w sierpniu tego roku i obejmie szkło, plastik oraz puszki. Szkoci zapłacą kaucję wysokości 20 pensów za każdy napój w jednorazowym pojemniku wykonanym z tworzywa PET, stali, aluminum lub szkła. 

W specjalnie ustawionych maszynach, które supermarkety będą musiały obowiązkowo postawić przed wejściem, będzie można odzyskać te pieniądze. Szacuje się, że w samej tylko Anglii powstaną "dziesiątki tysięcy punktów zwrotu".